Jak ma się hip-hop w Rzeszowie? Żyje, czy umarł?
Myślę że kultura hip-hop ma się dobrze i źle Mamy w mieście koncerty hip-hopowe ale mało imprez gdzie można dowiedzieć się czegoś więcej o tej kulturze. Mamy szkołę Street Life która angażuje się w promowanie tej kultury, mamy DJ MRK który organizuje skrecz sesje i wielu raperów którzy mają coś do powiedzenia.
Wydałaś swoją nową płytę "Ja to jestem". Jest bardzo osobista?
Ta płyta jest takim spojrzeniem na siebie z innej strony. Ja tak zawsze grzecznie, ładnie, lirycznie, a tutaj nawet mi się brzydkie słowa zdarzyły. Więc ta płyta jest taką wizytówką mnie. Czy to jest dobra wizytówka, czy nie? Oddaję do oceny. Choć właśnie nie chciałabym oceniać i być oceniana. Ale tak, to jestem taka ja.
Śpiewasz o miłości, o życiu. O swoim życiu, swojej miłości?
Płyta powstała trochę z miłości. Poznałam takiego chłopaka, który mocno mnie inspirował w tym wszystkim, co robiłam i nadawał mi rytm tego, że mi się chciało. Te piękne słowa wychodziły ze mnie. Na tym jest to zbudowane. Ta historia jest dość śmieszna. Często opowiadam na koncertach różne takie moje miłosne wątki i historie związane z tym chłopakiem, bo finalnie tak naprawdę on nawet do końca nie wie, że to jest do niego.
Płyta jest bardzo szczera…
To są rzeczywiste uczucia. To wszystko jest prawdziwe. Tam jest też o moich słabościach, o tym jak żyję, jak widzę wszystko i jak czuję. O tym jest ta płyta. Dużo jest w niej miłości, dużo jest w niej mnie, ale na luzie. Jest dużo partii śpiewanych, harmonicznych, więc muzycznie to jest rozbudowane, a tekstowo czasami dałam sobie na luz.
Bo teksty sama pisałaś, prawda? Sporo jest ironii i dystansu do siebie...
Tak, bo ja mam dużo dystansu do siebie i też dużo ironii mam w sobie, więc jak najbardziej w tej płycie można to wychwycić.
Jesteś poetką?
Ostatnio fajny komplement dostałam na premierze płyty od takiego starszego pana. Przyszedł i powiedział , że jest fanem mojej poezji. I to mi się tak spodobało, że pomyślałam, to super, że moje teksty są traktowane właśnie w taki sposób. Dużo z siebie daję, dużo wkładam w to, żeby to ubrać w słowa, by ktoś też mógł poczuć o czym mówię.
A jak się ten proces pisania odbywa?
Myślę, że w ogóle muzyka jest ze mną cały czas. Ciągle coś śpiewam albo nucę, a i przy tym śpiewaniu i nuceniu cokolwiek bym nie robiła, jak sobie wpadnę na jakąś melodię i do tego dobiorę jakieś słowa, to jest moment, kiedy siadam i piszę. Chciałabym mieć więcej czasu na to, bo nie zawsze mogę poświęcić się temu w pełni. Ale to jest dla mnie bardzo naturalne. Pisanie nie sprawia mi problemu. Po prostu jak poczuję, że to jest ten moment, że ja z siebie coś dam, wyrażę siebie, to siadam, piszę i to jest czasami godzina, dwie i już mam zrobioną piosenkę. Wiadomo, że to później dużo wymaga pracy, studio, nagrywanie itd.
Z kim pracowałaś podczas tworzenia płyty?
Wokół siebie mam bardzo fajnych ludzi, bo pracuję w studio z DJ-em BRK. To jest artysta, producent, który pracuje ze śmietanką sceny polskiej. Robi bity Mrozowi czy Vito Bambino. Napisałam kilka piosenek na autorską płytę DJ-a BRK, więc dobrze mi w tym środowisku. Znamy się też z wokalistą zespołu Jamal, który też jest tekściarzem i samo przebywanie z nimi wzbogaca mnie. Czuję się wtedy na lepszych skillach. To jest bardzo ważne, jakimi ludźmi się otaczamy. Gdy ludzie przynoszą światło, to idźmy w nie, bo czasami mamy ogromny potencjał, talent, a jesteśmy przy ludziach, którzy nas tłamszą.
Producent w twoim wypadku jest równoległym twórcą?
Myślę, że tak, bo tworząc muzykę nadaje rytm. Ja to ubieram w słowa. To jest tak samo ważne. JMam płytę z producentem Majorem. Cała warstwa muzyczna pochodziła od niego. Moja jest strona liryczna. Nie znaliśmy się wcześniej. Jak zaczęliśmy robić tą płytę okazało się, że jesteśmy bardzo podobnymi ludźmi. Myślę, że to się wszystko musi zawsze zgrywać, żeby powstało coś fajnego, prawdziwego i żeby to zachwycało.
W teledysku do utwory „Zakochałam się” można zobaczyć ciebie w różnych odsłonach, postaciach, charakterach, nastrojach...
On jest właśnie taki ironiczny. Trochę chciałam wyjść na cwaniarę, na śmiesznie i uważam, że mi się udało. Ten numer powstał przy pomocy Jakuba Nowackiego. Zrealizował go, Jakub jest również fotografem naszego zespołu. Brała też w nim udział Magdalena Kocój która odpowiedzialna była za stylizacje oraz jej marka biżuterii Cosmigold którą można zobaczyć na teledysku. Makijażem zajęła się Martyna Jaworska moja sąsiadka z rodzinnej miejscowości oraz Anna Czerkies która zajmowała się na czas kręcenia klipu moimi włosami. Klip jak i całą płytę można sprawdzić na moim kanale na YouTube.
Kto projektował okładkę?
Cała warstwa graficzna jest dziełem Szczepana Rożka. Chcę powiedzieć, że ja nie mam funduszy na to wszystko, co zrobiłam odnośnie tej premiery, plakatu, płyty. Pomagali mi w tym ludzie. I to jest piękne, bo to by nie powstało, gdyby nie taki Szczepan, Madzia, Major, który też się poświęcił. Zapraszam do zakupu płyty do mnie. Mamy też koszulki, torby z płytą. Płyty można kupić w sklepie Niezła Sztuka przy ulicy Sobieskiego 18, w budynku BWA. Można też napisać do mnie na Instagramie, czy na Facebooku i ja wtedy wysyłam płytę. To jest taka forma pomocy i wsparcia dla artysty, która mi dużo daje. Mam wtedy na kolejne projekty, które chcę realizować. Wszystko, co powstało, czy przy premierze, czy przy płycie, to były moje własne fundusze.
A jak długo płyta powstawała?
Ona powstawała przez rok. Jeździłam do Kurnik Studio do Opola i tam pod okiem DJ-a BRK zrealizowałam ją. Mam bardzo zdolnych muzyków w zespole.
No właśnie, bo teraz śpiewasz z muzykami na żywo...
To jest moja trzecia płyta. Dwie wcześniejsze powstawały w różnych moich męczarniach wewnętrznych, w jakichś nieporozumieniach. A na tej płycie mam trochę wszystko gdzieś i dzięki temu bardzo ona mi się podoba. Gdy jej słucham, to myślę sobie, że to jest dobry materiał.
Niektórzy na rapie zarabiają duże pieniądze. Jak to jest, że taka uzdolniona, młoda, piękna artystka jeździ rowerem, a nie z szoferem?
Właśnie nie wiem, a rower bez zapięcia (śmiech). Tak naprawdę mam dużo pieniędzy, a jeżdżę rowerkiem. Taki mam styl (żart). Wydaje mi się, że łatwą drogą do pieniędzy jest śpiewanie o łatwych rzeczach. O zabawie, o rzeczach, które niekoniecznie są dla nas dobre, a to przyciąga ludzi i tak mamy już skonstruowany ten świat. Niestety ludzi, którzy wolą przemyślenia, zagłębianie się, jest mniej niż tych zapatrzonych w system i w łatwe, przyjemne rzeczy. Dlatego się nie dziwię, że nie mam w banku milionów. Niech moja muzyka się niesie, bo myślę, że warto posłuchać tej płyty, nawet na Spotify czy YouTubie. Wszędzie jest dostępna. Na Instagramie dużo pokazujemy też naszych koncertów z zespołem, bo ja mam dziesięcioosobowy skład w zespole. Mamy chórki, mamy Mateusza Garbacza, który jest aranżerem i dyrektorem artystycznym całego zespołu. U nas się wszystko zgadza. Czekamy tylko na fajne propozycje, grania koncertów. Chcemy tego więcej. Nadajemy się do tego.
Nie chcesz się szufladkować, ale jesteś związana bardziej z taką sceną rapową w Polsce? Kojarzona bardziej ze sceną rapową, ale rzeczy, które robię i do których dążę w tym momencie, to jest bardziej ta strona soul'u, R&B. I to się wszystko ze sobą miesza. Moja delikatność razem z tym trochę brudnym stylem hip-hopowym. To jest taka mieszanka mnie. Wybuchowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak wygląda szara rzeczywistość żony Mroczka 4 miesiące po ślubie. Koniec bajki?
- Paweł Deląg tylko raz był bliski ślubu. Aktor zdradził nazwisko niedoszłej żony
- Przeżyła z mężem 40 lat. Nie wiedziała, że już nie żyje. Sama odeszła zaraz po nim
- Wachowicz ściągnęła makijaż i pokazała plamy na dłoniach! Ledwo da się ją rozpoznać