Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My z Krótkiego Miasta

ALINA BOSAK
Michał Olszewski
Michał Olszewski KRYSTYNA BARNOWSKA
Młodzi nigdy nie mieli tylu możliwości, co dziś. Świat oferuje im wiele dróg i wyborów. Można zrobić karierę, można zarobić pieniądze. Za te wybory bardzo często płaci się jednak marzeniami.

W małych miastach na osiedlach królują dresiarze, po szkole nie ma, co robić i ogólnie brakuje perspektyw. Pewnego dnia ktoś przywozi do małego miasta heroinę i zaczyna się dziać źle. Z wierzchu lukier i słodkie ptaszki nad spokojną prowincją, a pod spodem syf. Każdy chce uciec z małego miasta. Mieć samochód, domowe kino i mieszkanie na kredyt. Wyjeżdża się do Warszawy. Na studia ekonomiczne albo marketing, choć dusza się rwie do jakiejś filologii, czy historii bez perspektyw. Etacik w bogatej, zagranicznej firmie i trochę żalu przy wódce, że sprzedało się marzenia za srebrniki. Tęskni się do małego miasta, nawet, jeśli to nie ma najmniejszego sensu.
- Pan opisuje prawdziwe pokoleniowe dylematy - twierdzi Jan Wolski, krytyk. Przy stoliku w rzeszowskiej księgarni siedzi twórca teorii o nieszczęśliwym pokoleniu młodzieży. Ma 26 lat i wygląda jak człowiek, który jeździł do niedawna na punkowe koncerty o miłości, przyjaźni i pokoju. Nazywa się Michał Olszewski. Jego książka pt. "Do Amsterdamu" wygrała konkurs "Znaku". Krytycy uznali, że jest znakomita, bo "przenikliwie ukazuje sytuację młodych ludzi z trudem szukających dla siebie miejsca w nowej rzeczywistości." Większość zdarzeń ma miejsce w Krótkim Mieście, niektóre w Warszawie.
- To jakieś bzdury - oburza się Agata. Jej zdaniem gadanie o wysysającej krew z żył Warszawie to demonologia. - Mam znajomą, której tu (czyt. w Rzeszowie) żyło się kiepsko i biednie, a teraz mieszka w stolicy i jest naprawdę szczęśliwa. Gadanie o nieszczęśliwych i niedostosowanych to zwykłe biadolenie.
- Olszewski napisał książkę o dresiarzach i narkomanach, a przecież to tylko jakieś marginesy, które nie pokazują całego pokolenia - dodaje Zbyszek. - Widocznie akurat takich ma znajomych.
- W tej książce jest dużo tego, co widziałem w swojej średniej szkole w Ełku - tłumaczy Olszewski. - Tam była beznadzieja i narkotyki. Już parę razy zarzucano mi, że podkolorowałem rzeczywistość, że małe miasta wcale nie są przeżarte narkomaństwem. Ale zapewniam - ta książka jest mocno osadzona w konkrecie.
I Olszewski dodaje, że nie jest ostatnim romantykiem, który płacze nad pokoleniem zmuszanym do studiowania ekonomii. Wie, że młodzi nigdy nie mieli tylu ofert od świata, co dziś.
- Tylko, że coś wybierając, coś zawsze się traci - mówi. - Dlatego nie ma osób do końca szczęśliwych. Wyjeżdżając do Warszawy traci się możliwość spokojnego wyciszonego życia. Zostając w Krótkim Mieście nie ma się takich szans, jak w stolicy. Stąd pokoleniowy smutek. To czy się go zauważa to kwestia rozbudzonej świadomości.

Czy mieszkasz w Krótkim Mieście? Czy myślisz, że dziś młodzi muszą sprzedawać marzenia? Napisz: e-mail: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24