Myśliwiec Marysia

Na ślad samolotu natrafił Mariusz Więckowski, mieszkaniec Ustianowej. - Przypadkowo zobaczyłem archiwalne zdjęcie myśliwca w dwumiesięczniku "Aeroplan", porównałem je z egzemplarzem stojącym przed szkołą w Ustianowej i oniemiałem - opowiada Więckowski. - Zgadzają się numery fabryczne, brakuje tylko napisu z imieniem samolotu, który znajdował się na przedniej, zdemontowanej przed laty, osłonie.
[obrazek2] Mariusz Więckowski pokazuje numery fabryczne zabytkowego myśliwca. Identyczne widnieją na archiwalnym zdjęciu zamieszczonym w "Aero-planie". (fot. KRZYSZTOF POTACZAŁA )Myśliwiec przywiózł z Zamościa do Ustianowej w 1991 r. gen. Mirosław Hermaszewski, który kilka miesięcy wcześniej był gościem miejscowej podstawówki im. Bohaterów Lotnictwa Polskiego (przed wojną we wsi funkcjonowała szkoła szybowcowa i lotnisko). Dziś samolot pełni rolę pomnika, ale jeszcze w latach 80. służył do kształcenia mechaników lotnictwa.
Więckowski i dyrekcja SP w Ustianowej chcą wyremontować niszczejący pomnik. - Numer na kadłubie i szachownica są ledwo widoczne, trzeba by pomalować cały samolot w oryginalnym kolorze i umieścić przy nim tablicę informacyjną - tłumaczy Marek Konopka, dyr. szkoły.
Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć odnowę samolotu-pomnika, mogą kontaktować się z Mariuszem Więckowskim, tel. (13) 461-31-14 lub dyrekcją SP w Ustianowej, tel. (13) 461-39-60.

Nie pozwólmy mu zniszczeć

ANDRZEJ ZIOBER, reaktor naczelny czasopisma "Aeroplan":

Jest niemal w stu procentach pewne, że myśliwiec stojący w Ustianowej to poszukiwana "Marysia". Powinniśmy zrobić wszystko, by uratować samolot przed zniszczeniem i zapomnieniem. To nasz obowiązek wobec historii polskiego lotnictwa.