Na bocznym torze. Redaktor Tomasz Ryzner pisze o kompromitacji Legii Warszawa na Gibraltarze i Stali Rzeszów; żużlowej i piłkarskiej

Po 76 latach druga w naszej historii katastrofa z Gibraltarem w tle? Jest szansa, że do niej nie dojdzie, ale nawet jeśli, nikt przecież życia nie straci, a będzie przynajmniej jasne, że Legia Warszawa niżej już nie upadnie.

Europa FC reprezentuje skalisty kraik o populacji liczącej niespełna 30 tysięcy ludzi. Mniej ludnych na Starym Kontynencie brak. W San Marino mieszka parę, a w Andorze parędziesiąt tysięcy więcej ludzi. Powie ktoś, a Watykan? Zgoda. Możliwe, że pośród setki szwajcarskich gwardzistów jest kilku umiejących prosto kopnąć piłkę. W gronie tysiąca księży też pewnie niejeden dba o to, aby ubogacać się nie tylko duchowo. Gdyby do tego papież Franciszek posłał do Buenos Aires po paru wybieganych kleryków, Carlitos i spółka mogliby mieć problem. Ale spokojnie. Stolica Apostolska ma wprawdzie drużynę piłkarską, ale fani wojskowych nie muszą się martwić. Zespół nie jest zrzeszony w UEFA. W FIFA zresztą też nie...

W eter poszła wieść, że żużlowa ekstraklasa może niedługo wrócić do Rzeszowa. Jakim cudem? Pomysł rzucił Mirosław Cierniak. Jaskółki mają ochotę na awans, ale nie posiadają obiektu, który dostałby licencję w najwyższej lidze. Trener z Mościc pomyślał w tej sytuacji o stolicy Podkarpacia. Podobno trwa sondowanie, na ile pomysł jest realny.

Żużlowa Stal jest na razie wspomnieniem, za to piłkarska ma się jak najlepiej. W zespole biało-niebieskich pojawił się Łukasz Trałka, ostatnio pomocnik Lecha Poznań. Fanom stalowców zaświeciły się oczy do takiego transferu, ale trenerzy studzą nastroje. Zapewniają, że wychowanek UKS-u Ropczyce trenuje gościnnie. Szkoda.

Odszedł Wacław Burzmiński, legenda działu sportowego Nowin. O sporcie przemyskim i nie tylko wiedział wszystko. Przez dziesięciolecia dostarczał czytelnikom wieści znad Sanu. Pan Wacek był niepowtarzalny. Może ze dwa razy widziałem, jak się uśmiechnął, ale jego kwaśne poczucie humoru, charakterystyczny zaśpiew niezmiennie budziły sympatię. Wiem, że nie tylko moją.

ZOBACZ TEŻ: Stanisław Sienko: W Rzeszowie jest głód dobrej piłk