Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na bocznym torze. Wojciech Fortuna za złoty medal w skokach otrzymał 150 dolarów

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Wojciech Fortuna zdobył dla Polski pierwszy złoty medal zimowych Igrzysk Olimpijskich
Wojciech Fortuna zdobył dla Polski pierwszy złoty medal zimowych Igrzysk Olimpijskich Gazeta Współczesna
Jako że mamy zimowe igrzyska po raz enty przeczytałem, jak to w biały dzień okradziono Wojciecha Fortunę. Młodszym czytelnikom przypominam, że zakopiański skoczek narciarski w 1972 roku sensacyjnie zdobył złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Sapporo.

Po skoku na 111 metrów drugą serię sknocił, uzyskał bodaj 89 metrów i... wygrał o jedną dziesiątą punktu mistrzostwo olimpijskie. A kradzież? Za złoto miał obiecane 300 dolarów. Po powrocie do kraju udał się do stosownego urzędu, przywitał z notablem, odebrał kopertę i na korytarzu zauważył, że jest w niej 150 zielonych. Wrócił do gabinetu i stwierdził.

- Pan się pomylił. Umowa była inna - przekonywał. - Co wy, Fortuna, nie wiecie, jaka jest sytuacja w kraju - odparował bezczelny, łasy na dolary działacz. Dziwnie prawił, bo akurat wtedy do Polski szerokim strumieniem płynęły zaciągane przez Edwarda Gierka kredyty.

Dziś 150 zielonych starczy na dwie pary markowych spodni. Wtedy przeliczniki wyglądały inaczej. Nie wiem, co można było za to kupić, ale miałem znajomego, który opowiadał mi, że po powrocie na początku lat osiemdziesiątych z USA sprezentował swoim córkom dwa mieszkania. Każde miało po 44 metry, każde kosztowało 900 dolarów.

Na Igrzyskach dziesiąte, setne sekundy ważą ogromnie dużo. Na przykład w łyżwiarstwie szybkim. Przekonał się o tym Zbigniew Bródka, który swój olimpijski triumf uzyskał, jeśli się nie mylę, dzięki przewadze o trzy tysięczne sekundy. Piotr Michalski, wychowanek Górnika Sanok, na trasie biegu na 500 m zaliczył drobne potknięcie i przegrał medal o trzy setne sekundy. Musiało boleć, ale jak to mówią piłkarscy trenerzy - suma szczęścia równa się zeru.

W sumie rzadko rzucam okiem na piłkarską ekstraklasę, ale ostatnio nieco częściej. Miło, gdy nasza ekipa wygrywa w niej na wyjeździe. Stali Mielec daleko jeszcze do miejsc dających prawo wjazdu na salony Europy, ale wygrała w weekend pod Wawelem. Kierunek obrała prawidłowo. Ba! Mało tego, niedawno słyszałem, że o grze w elicie myślą resoviacy. Trzymam kciuki. Sky is the limit.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24