- Nie chcieliśmy sprzedać modelu za niższą kwotę, ponieważ 7 tys. zł to jest sam koszt klocków - mówi Aleksander Taradajko, rzecznik Politechniki Rzeszowskiej, której studenci skonstruowali ten samolot.
- Niestety, nikt takiej kwoty nie zaoferował, choć wcześniej skrupulatnie przeglądaliśmy m.in. fora kolekcjonerskie i wiedzieliśmy, że niektóre samoloty sprzedają się dużo drożej. Wydawało nam się, że nasz pomysł, by wystawić boeinga na licytacje był fajny.
Rzecznik zapowiada, że to nie koniec ich starań o to, by klockową replikę z podpisem kpt. Wrony jednak sprzedać, a pieniądze na sprzęt ratujący najmłodszych i wspomagający opiekę nad seniorami przekazać Fundacji Jurka Owsiaka.
- Tak zdecydowaliśmy i zrobimy wszystko, by to postanowienie spełnić. W pierwszej kolejności poprosimy o pomoc firmy z Doliny Lotniczej. Może model stanie się ozdobą ich firm albo podpowiedzą, kto mógłby być ewentualnie zainteresowany kupnem - mówi. - W dalszej kolejności poszukamy kupca także wśród innych firm.
Przypomnijmy. Kopia samolotu, jakim awaryjnie lądował kapitan Wrona, został złożony z ponad 7,5 tys. klocków lego przez studentów z koła naukowego elektroniki i technologii informacyjnych PRz. Ma około metr długości i ok. 1,5 m rozpiętości skrzydeł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA