Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na co szły publiczne pieniądze w Stowarzyszeniu SPR Stal Mielec? Jeden z radnych ma poważne wątpliwości, wskazuje dowody

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
Materiały prasowe
Podczas Komisji Sportu i Rekreacji Rady Miejskiej w Mielcu jej przewodniczący radny Jarosław Szczerba przedstawił swój raport na temat możliwych nieprawidłowości w Stowarzyszeniu SPR Stal Mielec. Chodzi o miejską dotację z publicznych pieniędzy na szkolenie dzieci i młodzieży.

Na wstępie należy zaznaczyć, że cała sprawa nie dotyczy występującego w PGNiG Superlidze klubu SPR Stal Mielec S.A., którego prezesem jest Roman Kowalik. Wszystkie zarzuty radnego Szczerby dotyczącą Stowarzyszenia SPR Stal Mielec, którego zadaniem jest prowadzenie i szkolenie grup dziecięcych i młodzieżowych.

Najważniejsze z zarzutów Szczerby, to ponad 16 tysięcy złotych zapłaconych rehabilitantom za „gotowość do wykonania usługi”.

- Przez dwadzieścia lat mojej pracy zawodowej, a pracowałem również jako trener w klubie SPR Stal Mielec i nigdy nie spotkałem się z przypadkiem, że ktoś płacił za „gotowość do wykonania usługi”, której nigdy nie udzielił, przez cały rok - wskazywał Szczerba.

- Co więcej w listopadzie zapłacono dwóm rehabilitantom za gotowość! - dodawał.

- Drugi rehabilitant świadczył usługi podczas meczów drugiej ligi. Poza tym skąd pan informację, że żadne dziecko nie skorzystało z tej usługi? - odpierał zarzuty prezes stowarzyszenia SPR Stal Mielec Krzysztof Polechoński.

- Sam powiedział pan tak na spotkaniu z rodzicami i wiem to od rodziców - odpowiadał Szczerba.

Kolejnym zarzutem było wykazywanie przez stowarzyszenie w rocznym rozliczeniu wyjazdów na mecze i turnieje, na które zdaniem Szczerby mieleckie dzieci i młodzież nigdy nie pojechały. - Według sprawozdania młodzież miała wziąć udział w meczu w Dąbrowie Białostockiej oraz turnieju w Gdańsku, Gdyni oraz w Elblągu. Proszę państwa, naszych dzieci nigdy tam nie było - informował Jarosław Szczerba.

Na ten zarzut Krzysztof Polechoński albo nie odpowiadał, albo wskazywał, że nie pamięta, która grupa młodzieżowa udała się na ten wyjazd.

Wątpliwości wzbudza również zakup odzieży. - Według rodziców z dwóch wiodących grup juniorskich, z którymi rozmawiałem, żadna odzież nie trafiła do ich dzieci. Tymczasem w waszym sprawozdaniu są faktury za zakup odzieży, w tym odzieży zakupionej na kilogramy. Gdzie 75 kilogramów odzieży kosztowało 1035 złotych - mówił Szczerba.

- Proszę tak nie mówić, nie ma na fakturze napisane kilogramy - bronił się Polechoński. Tymczasem Szczerba dysponował ową fakturą i przedstawił ją prezesowi stowarzyszenia i prezes potwierdził, że jednostką miary są tam kilogramy. - Na tej fakturze musiała nastąpić pomyłka - wskazywał jednak Polechoński.

To nie koniec. Na usługi cateringowe stowarzyszenie wydało 19 tysięcy złotych, w tym tylko na jeden turniej niepodległościowy w dniach 10-11 listopada wydano 8,5 tysiąca złotych.

- Zdaniem rodziców, ich dzieci nigdy nie były we wskazanych na fakturach hotelowych restauracjach. Co więcej, data jednej z faktur idealnie pasuje do imprezy, która rzeczywiście odbyła się w danym hotelu, ale w grudniu i była to impreza drużyny seniorskiej. Poza tym faktury, za rzekomy catering w listopadzie, są wystawione w grudniu, co jest niezgodne z polskim prawem podatkowym. Dodatkowo na fakturach jest napisane, że towar wydano w grudniu. To znaczy, że dzieci czekały przez miesiąc na zjedzenie posiłku? - pytał Szczerba.

- Nie wiem dlaczego faktury zostały wystawione w następnym miesiącu. Nie znam tego prawa podatkowego, czy tak faktycznie jest - odpowiadał Krzysztof Polechoński.

- Moim zdaniem mieleckie dzieci i młodzież nigdy nie jadły posiłków z tych faktur - podkreślał Szczerba. - To już jest pana ocena - wskazywał z kolei Polechoński.

Co oznaczają te wszystkie zarzuty? Na razie trwa kontrola wydatkowania publicznych pieniędzy przeprowadzana przez Komisję Rewizyjną Rady Miasta. Jeśli potwierdzą się zarzuty radnego Szczerby stowarzyszeniu grozić będzie m.in. kara zwrotu dotacji.

ZOBACZ TAKŻE - Sylwia Matuszczyk, nowa piłkarka ręczna Eurobudu JKS-u: Przenosiny do Jarosławia mogą mi pomóc [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24