Na dawnej wsi obawiano się pecha i demonów. Zwyczaje bożonarodzeniowe [zdjęcia]
Świąteczne zwyczaje i przesądy w dawnej wsi
Nasi przodkowie bali się nie tylko demonów, ale i pecha.
Jeśli do postnego stołu wigilijnego zasiadło trzynaście osób, nieszczęście miało być murowane. Generalnie nasze babki wierzyły, że pechowa jest nieparzysta liczba biesiadników. Dziś dodatkowe nakrycie jest przeznaczone dla symbolicznego, niezapowiedzianego gościa. Kiedyś było stawiane z myślą o duchach przodków.
12 potraw za 12 miesięcy
Dlaczego akurat dwanaście wigilijnych potraw? To pozostałość pogańskiego dziękczynienia za zbiory - płody ziemi.
Wśród symbolicznych potraw były i nadal są: zupa grzybowa (grzyby miały mieć magiczną moc, oznaczały zdrowie i siłę), ryby (odradzanie się do życia), kompot z suszu (śliwki odpędzały nieczyste moce, jabłka symbolizowały miłość, a gruszki - długowieczność). Kolejne potrawy to kutia, makowiec lub kluski z makiem (mak miał ponoć przynosić bogactwo).
Dodajmy, ze wedle polskiej tradycji, Wigilia jest dniem postnym.