Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na leki wydajemy coraz więcej. Od marca znów podrożały

Ewa Kurzyńska
Od wczoraj w aptekach obowiązuje nowy cennik leków refundowanych. Więcej zapłacimy za 426 leków.

Lista leków refundowanych, czyli tych farmaceutyków, do zakupu których dopłaca Narodowy Fundusz Zdrowia, zmienia się co dwa miesiące. Sprawdziliśmy, jakie ceny zaczęły obowiązywać od 1 marca. Aż w przypadku 426 lekarstw dopłata pacjenta wzrośnie od 1 gr do nawet 40 zł.

Najwyższy skok cenowy dotyczy jednego z leków stosowanych w terapii ADHD. Rodzice dzieci z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej zapłacą za 30 tabletek tego specyfiku 44 zł 31 gr. Przed zmianą kosztował ich całe 4 zł!

- Fakt, że co dwa miesiące zmienia się lista leków refundowanych niepokoi wielu pacjentów. Chorzy boją się podwyżek. Zwłaszcza ci, którzy leczą się z powodu chorób przewlekłych, np. cukrzycy, alergii, astmy. Podam przykład: szczepionka stosowana przy odczulaniu kosztowała kilka zł, a po kolejnej zmianie ponad 60 zł - mówi Lucyna Samborska, prezes Podkarpackiej Izby Aptekarskiej.
Jak się ratować? Zawsze warto pytać w aptece o tańszy odpowiednik przepisanego leku. Różnica w cenach waha się najczęściej w granicy kilku zł.

- Jednak czasami oszczędność dla pacjenta może sięgać nawet kilkunastu zł za opakowanie - dodaje Lucyna Samborska.
Jedyna dobra wiadomość -w przypadku 185 produktów dopłata pacjenta spadła: od ok. 98 zł do... 1 gr.

Wysokie ceny leków pustoszą nasze portfele

- Dziennie biorę 10 tabletek. Co miesiąc kosztuje mnie to nawet 300 zł. Uważam, że leki dla osób starszych, ratujące życie, powinny być dostępne za symboliczną opłatą - uważa Julia Pakuła.

O tym, jak drogie są leki, każdego miesiąca przekonuje się 92--letnia Julia Pakuła z Rzeszowa. - Za realizację recepty płacę ok. 300 zł. To dla mnie bardzo duże obciążenie, ale nie mam wyjścia: bez leków pewnie nie dałabym rady żyć - mówi pani Julia, która potrzebuje środków na rozrzedzenie krwi, wzmacniających serce oraz nasennych.
- Rano biorę 7 tabletek, w południe dwie kolejne i jeszcze jedną wieczorem - dodaje.

Farmaceuci alarmują: coraz częściej są świadkami sytuacji, gdy chorzy rezygnują z wykupu przepisanych leków. - Jeszcze kilka lat temu tylko pojedyncze osoby prosiły o wycenę recepty przed jej realizacją. Dziś rzadko kiedy taka prośba nie pada - mówi Lucyna Sambor- ska, prezes Podkarpackiej Izby Aptekarskiej.

Niekiedy w obniżeniu rachunku pomaga zakup tańszego odpowiednika. Gdy mimo tego cena wciąż jest wysoka, a portfel pacjenta świeci pustkami, z recepty wybierane są tylko najpotrzebniejsze leki lub kupuje się mniej opakowań niż zapisał lekarz.
- Dziennie przyjmuję kilkudziesięciu pacjentów. Sytuacje, kiedy chory z obawą przyjmuje receptę, bo boi się wysokiej ceny leków, nie są rzadkością - przyznaje Marek Krupowczyk, lekarz rodzinny z Orłów w pow. przemyskim.

Specjaliści ostrzegają: rezygnacja z wykupienia leków to ryzykowna decyzja. Zwłaszcza gdy leczymy się np. na nadciśnienie, choroby serca, astmę. Przerwa w terapii może skutkować gwałtownym pogorszeniem się stanu zdrowia. Dlatego gdy przepisany lek jest zbyt drogi, zawsze pytajmy o tańszy odpowiednik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24