Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na parkietach króluje disco-polo

Grzegorz Michalski
Łukasz Michnal, najbardziej znany w powiecie DJ, konferansjer i radiowiec opowiada, jak się bawią mieszkańcy podczas tegorocznych ostatków

Zaczęło się od szkolnego grania, potem były dyskoteki w domach ludowych. Na poważnie swoją pasję Łukasz Michnal zaczął realizować w 2001 roku. - Podpisałem wtedy pierwszą umowę - wspomina. Przez ponad 16 lat swojej działalności jako DJ odwiedził setki klubów muzycznych na południu Polski. Te z Małopolski i Podkarpacia trudno by wymienić. - Prościej chyba było by wyliczyć te, w których nie grałem - podkreśla.

O tym, że jest najpopularniejszym w regionie DJ-em świadczy fakt, że kalendarz imprez ma zapchany do końca 2018 roku.

Zenek króluje

Przed nami jeszcze kilka tygodni karnawału. Wraz z końcem lutego będziemy przeżywać ostatki. Jak się bawią jaślanie? Jaka muzyka ich porywa? Co króluje na parkietach w tym sezonie? - Odpowiedź, jak pewnie każdy się domyśla, jest oczywista: króluje disco-polo. To, co kiedyś było dla wielu muzyką śmieszną, zdobywa coraz większe grono sympatyków. Disco-polo przeżywa renesans - opowiada Ł.Michnal.

DJ z Zarzecza jest rezydentem klubu w Sanoku. Tam często goszczą różnorodne muzyczne zespoły. Które cieszą się największą popularnością? - Jeśli jest koncert dajmy na to zespołu Piękni i Młodzi to klub wypełnia się po brzegi, jest nawet 800 osób - tłumaczy.

Grając co tydzień w jednym klubie doskonale zna nastroje i klimat lokalu. Wie, jaki bit puścić, by porwać gości klubu do wspólnego szaleństwa. - Bezsprzecznie Podkarpacie, ale chyba i cała Polska zachorowała na „zenkomanię” - tłumaczy. Przy utworach takich jak „Przez twe oczy zielone” czy „Przekorny los” sala nie tylko wspaniale się bawi, ale wspólnie z Zenkiem Martyniukiem śpiewa fragmenty utworu.

Dobrze się bawimy przy starych przebojach

Są też i miejsca, gdzie Łukasz gra muzykę dla starszego pokolenia. Tacy ludzie wolą rytmy z lat 80. i 90. z domieszką pop-u. Na sylwestra grał w rzeszowskim hotelu Bristol, jedynym 5-gwiazdkowym hotelu na Podkarpaciu. Bawiło się tam towarzystwo w wieku około 35 - 65 lat. Gra też poza granicami, w Polsce najdalsze miejsca to Wrocław i Dolny Śląsk. Jeśli chodzi natomiast o imprezy okolicznościowe to jeździ po całej Polsce. Bo oprócz tego, że zajmuje się graniem na imprezach, jest również konferansjerem. - Potrafię połączyć kwestię muzyczną oraz całą oprawę danej imprezy - tłumaczy. - Najważniejsze jest to, że swoją pracę po prostu lubię - podkreśla.

Dobre imprezy w Jaśle? To za nami

Zdaniem naszego bohatera, miejscem, które w pełnym tego słowa znaczeniu można było nazwać klubem była jasielska Europa. - Duże kluby działają tam, gdzie są prężne uczelnie wyższe - stwierdza Michnal. - Jasło, póki co, zadowala się kilkoma miejscami, gdzie można po prostu potańczyć, ale osobiście nie zaliczam żadnego z tych miejsc do kategorii klubów - dodaje.

W niedzielę po godz. 17 można go posłuchać na falach Radia Trendy, prowadzi tam “Retro Listę”. - Uściski dla żony Agaty, która dzielnie znosi moje weekendowe wojaże, opiekując się małym Radosławem - kończy Łukasz Michnal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24