Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos, Statoil, BP

ANDRZEJ WŁODARCZAK
Największe koncerny paliwowe - m. in. BP, Esso, Lotos, Shell i Statoil - zawarły porozumienie "Tankowanie bez ryzyka".

Na poszczególnych stacjach dodatkowo kontroluje się, czy klient otrzymuje paliwo w odpowiedniej ilości i jakości.
Podanie do publicznej wiadomości nazw stacji, w których Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ujawnił paliwo złej jakości, wstrząsnęło sprzedawcami benzyny i oleju napędowego. Wiadomo przecież, że klienci będą omijać stacje, które oszukują.
Najwięksi sprzedawcy paliw zdecydowali się więc na wspólną akcję, która ma dać klientom gwarancje kupowania dobrych paliw.

Lotos, Statoil, BP

- Przystąpiliśmy do porozumienia "tankowanie bez ryzyka", bo jesteśmy przekonani, że tylko wspólne działanie producentów daje szansę na radykalną poprawę jakości paliwa sprzedawanego klientom przez wszystkie stacje. Tutaj nie ma miejsca na półśrodki i popularne "jakoś to będzie" - mówi Sylwia Sobolewska, członek zarządu spółki Lotos.
Wewnętrzny system kontroli jakości w tej spółce obejmuje nie tylko regularne analizy jakości paliw na wybranych stacjach. To również badania niejawne przeprowadzane przez wyspecjalizowaną firmę zewnętrzną na zlecenie spółki.
- O takiej kontroli właściciel stacji nie jest uprzedzany, a wyniki badań przekazywane są bezpośrednio do nas. Bardzo szybko reagujemy na wszystkie sygnały o nieprawidłowościach na stacjach. Wszelkie uchybienia w jakości sprzedawanego paliwa będą skutkowały natychmiastowym wyciągnięciem konsekwencji prawnych, z rozwiązaniem umowy włącznie - dodaje S. Sobolewska.
Podobne procedury stosuje koncern Statoil. Norweska firma kontroluje, czy stacje sprzedają odpowiednią ilość paliwa, badają również jego jakość. W razie zastrzeżeń podejmuje interwencje.
- Kontrole na różnych etapach dystrybucji mają zapobiegać ,,chrzczeniu’’ paliwa również przez pracowników stacji. Dystrybutory są plombowane, pracownicy nie mają dostępu do zbiorników - zapewnia Bożena Rogalska z warszawskiej centrali Statoil Polska.
Statoil monitoruje zresztą cały czas transport i odbiór paliwa oraz stan techniczny urządzeń na stacjach paliw.
Na stacjach BP dystrybutory oznaczone są znaczkiem ,,tankuj bez ryzyka’’, informującym o udziale koncernu w ogólnokrajowej akcji.
- Kupujemy paliwo najwyższej jakości, wielokrotnie sprawdzane - informuje Piotr Łuck, szef stacji BP w Gorzowie przy al. Konstytucji 3 Maja. - Mam zaufanie do pracowników stacji, wykluczam, żeby ,,chrzcili’’ paliwo. Zresztą nie mają oni dostępu do zbiorników. Stacja jest zresztą monitorowana całą dobę, a wszystkie urządzenia kontrolowane są elektronicznie.

Sprawdzają oddzielnie

Do porozumienia ,,tankowanie bez ryzyka’’ nie przystąpił Orlen, mający w kraju najwięcej stacji.
- Jesteśmy kontrolowani co tydzień według procedur obowiązujących w naszym koncernie - zapewniają pracownicy stacji Orlenu przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze. - Dotychczas wyniki kontroli były pozytywne. Paliwo otrzymujemy z rafinerii w Płocku. Spełnia ono wymagania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska