Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Podkarpaciu brakuje wody w rzekach i studniach

Anna Janik
Stan Sanu w okolicach Krywego.
Stan Sanu w okolicach Krywego. Wojciech Zatwarnicki
Wisła w Sandomierzu ma ledwo 70 cm, a stan wody w Połańcu to 26 cm. Brak deszczu poważnie zagraża zbożom ozimym.

W Jeziorze Solińskim woda opadła już tak bardzo, że w niektórych miejscach po dnie zbiornika można chodzić pieszo. W ten sposób dostać się można np. na Wyspę Energetyka, choć nie brakuje tych, którzy niecodzienny widok wykorzystują do przejażdżek motocyklem. Brak wody widoczny jest także w zatokach, min w Zatoce Czarnego w Chrewcie, gdzie zauważyć można tkwiące w mule jachty.

- Poziom wody się obniża, ale zbiornik nie wysycha. Sytuację na bieżąco monitorujemy, postępujemy zgodnie z instrukcjami na taką okoliczność, dlatego nie ma też zagrożenia dla ujęć wody w dolnym biegu Sanu - uspokaja Józef Folcik, dyrektor elektrowni wodnej w Solinie.

Bardziej zmartwieni brakiem opadów i niskim poziomem wód w rzekach są rolnicy. Zbiory rzepaku są niższe o 30-40 proc.

- Podobnie może być na wiosnę w przypadku zbóż ozimych, które posadziliśmy teraz i czekamy na deszcz - mówi Stanisław Bartman, prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej. - Owszem ziarno może przetrwać w ziemi jakiś czas, ale jeśli w ciągu najbliższych tygodni nie spadnie deszcz po prostu nie wykiełkuje - dodaje.
Różowo nie jest też w gminach, które najbardziej dotknęły skutki letnich upałów i suszy. W Błażowej, gdzie w sierpniu wody było tak mało, że trzeba było rozstawić beczkowozy sytuacja nadal jest trudna.

- Przed przerwami w dostawie wody chroni nas tak naprawdę tylko pora roku. Jesienią zużycie jest po prostu mniejsze i wody na razie wystarcza - mój Jerzy Kocój, wójt Błażowej. - Ale padało bardzo mało i radykalnej poprawy w stosunku do lata nie ma - zaznacza.

Jak dodaje gmina jest w trakcie przyłączania do sieci wodociągowej trzeciej studni, która pomoże ustabilizować sytuację. Niestety nie ułatwi życia tym, którzy korzystają z własnych studni. Tam wody jest niewiele. Na Podkarpaciu wody w rzekach są w strefie stanów niskich i niestety wygląda na to, że jeszcze długo tak będzie.

- Z tego, co mówią meteorolodzy informacje są mało pocieszające. Przez najbliższe tygodnie opady będą jedynie przelotne, nie mające wpływu na poprawę sytuacji hydrologicznej - mówi Stanisław Szynalik, kierownik Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie. - Gorzej, że równie niepokojące wiadomości dotyczą zimy, bo prognozy długoterminowe mówią o tym, że nie będzie również opadów śniegu - ostrzega.

Na razie brak opadów i niski poziom wód w Sanie nie zagraża elektrowni w Stalowej Woli. Produkcji w żaden sposób nie ograniczono.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24