Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Podkarpaciu nie ma odpowiedniej ochrony przeciwpowodziowej

Dorota Mękarska
FOT. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Rząd Donalda Tuska wykreślił listy projektów kluczowych budowę zapory Kąty - Myscowa. Przez co na Podkarpaciu nie ma odpowiedniej ochrony przeciwpowodziowej.

Według planów, zbiornik na Wisłoce ma powstać na terenie gmin Nowy Żmigród i Krempna. Ma rozwiązać nie tylko problemy powodziowe Jasła, ale również Dębicy i Mielca ale i zapewnić Jasłu zaopatrzenie w wodę pitną.

Plany były szczytne

W poprzedniej kadencji projekt budowy zapory Kąty - Myscowa (170 mln euro) został uznany za kluczową inwestycję na Podkarpaciu. Premier Ludwik Dorn zapowiadał, że zbiornik powstanie do końca 2015 roku. Jego budowa była jednym z zadań przeciwpowodziowych wpisanych przez minister Grażynę Gęsicką na listę. Wspólnie z województwami małopolskim, świętokrzyskim, lubelskim i mazowieckim, miał być wdrożony projekt poprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego środkowej Wisły od Koszyc do Płocka. Oprócz tego opracowano cały szereg działań prewencyjnych dla poprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w Mielcu i Tarnobrzegu, a także w zlewni Wisłoka i Wisłoki. Całość miała kosztować około 400 mln euro.

Projekt wyrzucony do kosza

W lutym 2008 roku, po wyborach wygranych przez PO, Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, wykreślił projekt z listy Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Według niej był w niewystarczającym stopniu przygotowany do realizacji, a PiS wpisało go na listę z powodów politycznych.

- Budowa obwałowań nie jest sprawą polityczną! - denerwuje się Władysław Ortyl, który był zastępcą minister Gęsickiej.

W zamian zaproponowany został okrojony wieloletni projekt ochrony dorzecza górnej Wisły.

To się kiedyś zemści

Parlamentarzyści z PiS, nieżyjący Stanisław Zając czy Marek Kuchciński, publicznie krytykowali decyzję Bieńkowskiej. Senator Władysław Ortyl, który nie znajduje dla niej racjonalnego wytłumaczenia, dzisiaj z całą mocą podtrzymuje krytyczne zdanie o decyzji minister Bieńkowskiej.

- Niektóre projekty mogły nie być do końca przygotowane, ale nie należało ich kasować, tylko wyznaczyć termin przygotowania - podkreśla.
Stanisław Pankiewicz, wójt gminy Jasło i przewodniczący Związku Gmin Dorzecza Wisłoki, przestrzegał wówczas przed skutkami kolejnych powodzi, zagrożeniem dla ludzi i koniecznością wypłacania potężnych pieniędzy na zwalczanie skutków kataklizmu. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie, jako inwestor, nie zarzucił prac i przygotowuje dokumentację. Ma ona być gotowa na koniec 2013 roku.

- Jasne jest, że gdyby nawet ten zbiornik zaczął być w odpowiednim czasie realizowany, to by dzisiaj nie pomógł - przyznaje senator Ortyl. - Jednakże w przypadku takich inwestycji musimy brać pod uwagę wydarzenia, które może przynieść przyszłość. Teraz Program Ochrony Dorzecza Górnej Wisły powinien zostać zapisany ustawowo, tak jak program dotyczący Odry.

SPRAWDŹ! Filmy z zalanych miejscowości Podkarpacia

**SPRAWDŹ!

Powódź na Podkarpaciu: najnowsze informacje, zdjęcia, filmy

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24