Na WSIiZ w Rzeszowie zjechali najwybitniejsi fachowcy z branży public relations

Stwierdził, że nie wierzy, iż ten "nekromarketing polityczny" jest do końca szczery. Gałązka był jednym z kongresowych prelegentów. Na trzydniowe spotkanie, trwające od środy w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania, przyjechali najwybitniejsi fachowcy z branży PR, by zaprezentować najnowsze trendy w komunikacji.

Jak przetrwać kryzys

- Najprostsza definicja PR mówi, że jest to profesjonalne komunikowanie i budowanie relacji z otoczeniem - mówi dr Dariusz Tworzydło, pomysłodawca kongresu, ekspert ds. public relations. - To działania, które mają prowadzić nie tylko do tego, że naszą firmę będą bardzo dobrze oceniali, ale również do tego, że w sytuacjach trudnych będziemy mogli poradzić sobie z problemami.

O tym, jak przetrwać czas kryzysu - na przykładzie Netii - opowiadali Karol Wieczorek z Netii i Lidia Marcinkowska z agencji PR Neuron. Podkreślili, że firma musi bardzo aktywnie, zwłaszcza w internecie, docierać do klienta oraz nie ukrywać, że ma kłopoty.

- Jednym z największych błędów w czasie kryzysu są próby jego zatajenia - ocenia Tworzydło.

Andrzej Kosztowniak, prezydent Radomia, opowiadał o działaniach na rzecz zmiany złego wizerunku miasta. Posiłkuje się tu w dużej mierze Internetem, m.in. prowadzi bloga, za pomocą którego dociera z informacją do mieszkańców.

Wspomniany już Wiesław Gałązka odmalował nieciekawy wizerunek polityków w społeczeństwie. Sebastian Chachołek z PRC Communications mówił o strategii kampanii wyborczej, podkreślając, że promocję kandydata zaczyna się rok wcześniej.

Kultura potrzebuje PR

Podczas panelu nt. relacji między kulturą a PR-em Paweł Potoroczyn, dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza w Warszawie, podkreślił, że udział kultury w tworzeniu PKB jest większy niż np. rolnictwa. Jej problemem jest jednak brak pieniędzy i dobrego PR-u.

- Gdyby instytucje kultury szerzej i ciekawiej komunikowały, z pewnością łatwiej by im było o pieniądze - uważa Tworzydło.

Zakończenie kongresu w piątek.