Tuż przed godz. 18 w terenie zabudowanym jechała z prędkością 112 km/h, czyli o 62 km/h więcej niż pozwalają przepisy. - Licząc na pouczenie, od razu powiedziała, że jest żoną prezesa jednego z sądów - twierdzi nasz informator. - Była bardzo zdziwiona, że policjanci zaproponowali jej mandat - dodaje.
Ten wyniósł 400 zł i 10 pkt karnych. Kobieta odmówiła jego przyjęcia.
Dlatego komenda skierowała do Sądu Rejonowego w Stalowej Woli wniosek o ukaranie. Mimo że od tego czasu upłynęły prawie cztery miesiące, sprawa nadal nie została rozpoznana. Okazuje się, że część sędziów złożyła oświadczenia z wnioskiem o wyłączenie się od orzekania w tej sprawie.
Więcej w papierowym wydaniu Nowin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?