Nad Wisłokiem w Rzeszowie ma powstać park linowy

Pomysł jest nowy i ujrzał światło dzienne w czasie poniedziałkowej narady w ratuszu. Firma zajmująca się budową tego typu obiektów chce wydzierżawić od miasta teren na Olszynkach, między kortami tenisowymi, ul. Szopena a ścieżką biegnącą wzdłuż Wisłoka. W tym miejscu rośnie najwięcej wysokich drzew.

Trwają rozmowy

Ponieważ park powstałby na wysokości, inwestorowi nie przeszkadza, że jest to teren zalewowy.

- Propozycję już wstępnie przeanalizowaliśmy i jesteśmy zainteresowani tą inwestycji. Na szczegóły jednak za wcześnie, ponieważ najpierw musimy spotkać się z inwestorem i omówić inwestycję - mówi Aleksandra Wąsowicz - Duch, dyr. Zarządu Zieleni Miejskiej w Rzeszowie.

Zdaniem Karola Kadyjewskiego, właściciela rzeszowskiej firmy Cruxwall, która buduje takie obiekty, Olszynki to dobre miejsce na taką atrakcję.

- Trzeba tylko sprawdzić, czy drzewa są zdrowe i udźwigną platformy, między którymi zostaną rozwieszone liny - mówi K. Kadyjewski.

Zabawa z asekuracją

A co można tu zbudować?

- Dużą sieć platform, podwieszonych na różnych wysokościach. Parki dla dzieci buduje się na wysokości ok. 1-2 metrów. Dla dorosłych nawet 15 metrów nad ziemią. Rodzaj przejść między drzewami, które wykonuje się z lin zależy tylko i wyłącznie od inwencji projektanta. Najdłuższy z naszych obiektów ma 150 metrów - tłumaczy K. Kadyjewski.

Do zabawy w parku potrzebny jest atestowany sprzęt wspinaczkowy, oraz przeszkolenie przez instruktora. Jeśli miasto zdecyduje się wydzierżawić działkę inwestorowi, trasę na Olszynkach będzie można zbudować jeszcze w tym roku.