Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadal więcej osób przyjeżdża do Polski z Ukrainy, niż wraca do tego kraju [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
W okolicach polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Medyce dużo spokojniej niż kilka tygodni temu.
W okolicach polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Medyce dużo spokojniej niż kilka tygodni temu. Norbert Ziętal
W sobotę i niedzielę więcej osób wyjechało z Polski do Ukrainy, niż przyjechało do naszego kraju. Od poniedziałku wzrasta jednak liczba osób przyjeżdżających z Ukrainy do nas.

W ubiegłą sobotę i niedzielę, przez przejścia na podkarpackim odcinku granicy z Ukrainą, do naszego kraju przyjechało z Ukrainy 33,5 tys. osób. Natomiast wyjechało z Polski do Ukrainy 34 tys. osób. Podobnie było na całej długości granicy polsko-ukraińskiej, w sobotę i niedzielę więcej osób wyjechało z Polski na Ukrainę, niż przyjechało do nas.

Taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz od 24 lutego, czyli dnia rosyjskiej agresji na Ukrainę. Niestety, nie trwała długo. W poniedziałek, dniu ataku rakietowego Rosjan na Lwów, do Polski dotarło z Ukrainy 20 tys. podróżnych, natomiast wyjechało 14,4 tys. osób. We wtorek wjechało do Polski 25 tys. osób, a wyjechało 18,8 tys. Dane dotyczą całego odcinka polsko-ukraińskiej granicy, a więcej przebiegającej w województwie podkarpackim i lubelskim.

Od początku wojny z Ukrainy do Polski przyjechało 2,863 mln osób. W tym czasie z Polski na Ukrainę odprawiono 756 tys. osób.

Środa, południe, okolice polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Medyce. Pieszego i drogowego. Dojazd z Przemyśla utrudnia kilkukilometrowa kolejka samochodów. Główne samochody osobowe, ale również ciężarówki. Te pierwsze z rejestracjami ukraińskimi, polskimi, niemieckim. Stoi kilka lawet załadowanych używanymi autami.

- Dużo ich teraz potrzebujemy. Te tutaj już są sprzedane - tłumaczy kierowca lawety.

Przed pieszym przejściem granicznym spokojnie. Przez pół godziny prawie nikt nie przychodzi ze strony ukraińskiej. Za to kilkadziesiąt osób idzie w przeciwnym kierunku.

- Wracam do swojego domu koło Lwowa - tłumaczy młody mężczyzna. Targa dwie duże torby.

Na Ukrainę wracają kobiety z małymi dziećmi. W dźwiganiu bagaży pomagają im wolontariusze.

- Odpowiadają, że wracają tam, bo jest spokojniej. Mieszkają na zachodzie Ukrainy, te kobiety akurat w okolicy Tarnopola. Mają nadzieję, że wojna do nich nie dotrze - opowiada wolontariuszka.

Czy poniedziałkowy atak rakietowy na Lwów wpłynie na gwałtowne zwiększenie ruchu granicznego? Na razie nie widać takich oznak. Podobnie, jak kilka tygodni temu, po ataku ostrzale bazy wojskowej w przygranicznym Jaworowie.

Jak zauważa ppor. SG Piotr Zakielarz, pełniący obowiązki rzecznika BiOSG, wzrasta odsetek ruchu lokalnego. Chodzi o przyjazdy do Polski na zakupy, do pracy, spory ruch tworzą również wolontariusze pomagający uchodźcom w Ukrainie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24