Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadchodzi rewolucja w MPK Rzeszów. Tańsze bilety i krótsze linie

Bartosz Gubernat
Archiwum
Pasażerowie MPK Rzeszów chwalą zmiany, jakie zachodzą na przystankach i w autobusach. Przekonują jednak, że bez radykalnych zmian w rozkładach jazdy niewiele to poprawi.

O rozpoczęciu budowy elektronicznego systemu obsługi pasażerów MPK pisaliśmy w piątek. Informowaliśmy, że do końca roku wszystkie 80 nowych autobusów będzie miało biletomaty, elektroniczne tablice informacyjne, a 20 z nich także ładowarki do smartfonów. Wszystkie nowości mają zacząć działać najpóźniej w pierwszym kwartale przyszłego roku. W odpowiedzi na tekst odebraliśmy sporo telefonów od czytelników.

- Piszecie o nowościach, które i owszem są bardzo ciekawe. Ale dlaczego nikt nie zainteresuje się siatką linii i rozkładem jazdy, które powstały wiele lat temu. Od tej pory miasto się rozrosło, a liczba samochodów wzrosła z ok. 40 do ponad 100 tysięcy. Dlatego autobusy się spóźniają. Przecież w zeszłym roku w Rzeszowie prowadzono badania wśród pasażerów, których wynikiem miały być rewolucyjne zmiany w MPK. Czyżby pieniądze wydane na nie poszły w błoto? - pyta pan Marek.

Badania, o których pisze nasz czytelnik między październikiem a grudniem ubiegłego roku prowadziła firma Public Transport Consultig z Gdańska. Jej właściciel, Marcin Gromadzki to jeden z najwybitniejszych specjalistów w dziedzinie transportu publicznego w Polsce. Wzorem innych miast, w Rzeszowie fachowcy pytali pasażerów o preferencje przewozowe, sprawdzali, z jakich korzystają biletów i w jakich godzinach jeżdżą poszczególnymi liniami. Przyjrzeli się także punktualności i obłożeniu poszczególnych kursów.

Na podstawie obserwacji przygotowali analizę sytuacji transportowej w mieście i zaproponowali zmiany. Chociaż ich szczegółów miasto nie zdradziło, wiadomo, że chodzi o przygotowanie nowego rozkładu jazdy, zmianę tras poszczególnych linii i cennika biletów. W innych miastach, gdzie GTC wprowadzało zmiany, uruchomiono krótkie linie, jeżdżące w równych odstępach czasu. Specjaliści nazywają taki układ taktowaniem.

Np. w Płocku zlikwidowano bilety miesięczne trasowane i zastąpiono je tańszymi biletami na całą sieć. Chociaż tamtejszy ZTM obniżył ich ceny z 92 do 60 zł, wpływy wzrosły.

Jak przekonuje Anna Kowalska, dyrektor ZTM Rzeszów, takie zmiany czekają także Rzeszów. - Czekamy z nimi, aby wprowadzanie wszystkich nowości nie zbiegło się w czasie. Wówczas zapanowałby bałagan. Takty od stycznia chcemy wprowadzić m.in. na najbardziej obłożonych liniach: 17, 18 i 19 - mówi szefowa ZTM. Po zmianach autobusy w godzinach szczytu będą kursować w odstępach 10-minutowych, dzięki czemu pasażer będzie miał pewność, że jeśli spóźni się na jeden kurs, za chwilę pojedzie następnym.

- W kwestii pozostałych linii ostateczne decyzje nie zapadły. Cały czas konsultujemy z PTC szczegóły zmian. Znając dobrze rzeszowski rynek zaproponowaliśmy firmie pewne modyfikacje jej propozycji - mówi A. Kowalska.

Ostateczną propozycję nowego rozkładu ZTM będzie jeszcze konsultować z radami rzeszowskich osiedli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24