Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagroda "Nowej Okolicy Poetów"

Marek Pękala
Marek K.E. Baczewski z nagrodą NOP - statuetką według projektu krośnieńskiego rzeźbiarza Macieja Syrka.
Marek K.E. Baczewski z nagrodą NOP - statuetką według projektu krośnieńskiego rzeźbiarza Macieja Syrka. Fot. Krystyna Baranowska
Rzeszowski kwartalnik "Nowa Okolica Poetów" swoją doroczną nagrodę przyznał tym razem Markowi K.E. Baczewskiemu ze śląskiego Zawiercia.

- Nasza nagroda należy się Baczewskiemu za to, że w swojej twórczości nie uznaje kompromisów, nie ma dla niego żadnego tabu, pokazuje jak współczesny umysł staje się przeszkodą na drodze do prawdy - powiedział redaktor naczelny NOP Jacek Napiórkowski.

Jak słynna przedwojenna wódka Baczewskiego

Taka jest właśnie twórczość laureata. Kilka tekstów - ni to wierszy, ni to poematów, ni to próz - przeczytał Andrzej Piecuch, aktor teatrów "Maska" i "Jaruga".

Marek Krystian Emanuel Baczewski - ur. w 1966 r., prawdziwe nazwisko: Kowalik, mieszka w śląskim Zawierciu. Laureat nagrody poetyckiej im. R. M. Rilkego. Opublikował 9 książek, a ostatnio "5 poematów" oraz "Morze i inne morza" (2006).Dołączył do grona laureatów nagrody NOP: Jarosława Mikołajewskiego z Warszawy, Wojciecha Kassa z Prania i Wiesława Kulikowskiego z Mielca.

Potem sam bohater spotkania przeczytał kilka swoich utworów, które - jak się rzekło - przekraczają podziały gatunkowe, bo są wulkaniczną erupcją intelektu i emocji. ("Pisać należy na beczce dynamitu"...) Widać, że to uczeń Witkacego i Gombrowicza. No i Immanuela Kanta, który dowodził, że nauka ze swoim logicznym myśleniem wcale nie kończy procesu poznawania.

Jest to, więc twórca - erudyta o wielu maskach. Za pozerstwem, również w tasiemcowym pseudonimie, pod którym uprawia swoje poszukiwania, kryje się tęsknota, aby uchwycić prawdę, choćby za ogon. - Jeśli nie panujesz nad umysłem, sam jest sobie sterem, żeglarzem, okrętem i katastrofą - zacytował siebie. I dał popis nielada umiejętności w kolejnych wariacjach.

A w nich filozoficzne i etyczne konstrukcje padają jak muchy pod obuchem z trywialności, wulgaryzmów i dowcipów. Pozostaje, więc tylko doznanie chwili, np. widziane z mostu styczniowe słońce. W tej okrutnej diagnozie dzisiejszej kultury i w ogóle humanizmu jest wiele racji.

Co ma ciemny garnitur do szarych skarpetek

Tak właśnie pokazał się nam laureat. "Czy Baczewski może być zbawiony?" - to tytuł jego kolejnej prowokacji. Hmm... Moim skromnym zdaniem, po pierwsze trzeba zmienić albo garnitur, albo skarpetki, a poza tym, ten świetny autor, wręcz pożerany przez szaleństwa wyobraźni, musi się zderzyć z jakimś krańcowym, traumatycznym, przeżyciem.

Parafrazując swoje wersy, laureat powiedział:

- Życzę wam, żebyście na kwadrans przed śmiercią byli jeszcze żywi. Można to potraktować jako toast do lampki wina, którą obok smakołyków ze szwedzkiego stołu zaserwował organizator spotkania (3 kwietnia) w rzeszowskim klubie "Gramofon" - wydawca NOP, czyli Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu.

Szkoda tylko, że zabrakło dyskusji. Czyżby twórczość ta nadawała się tylko do uwielbienia, a jej autor był jakimś guru?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24