Najbiedniejsi emeryci już w marcu dostaną od ZUS nawet 440 zł nadpłaconego podatku

Zwrot podatku ma związek z kwotą wolną od podatku, która przez lata była na tym samym poziomie i wynosiła 3091 zł rocznie. W ubiegłym roku została podniesiona do 8 tys. zł brutto. Zaliczki na podatek dochodowy były płacone bez uwzględnienia tych korekt. Teraz ma się to zmienić.

Im wyższe świadczenie, tym niższy zwrot

Okazuje się, że osobom, których roczny dochód nie przekracza 8 tys. zł otrzymają zwrot całego podatku. W przypadku, gdy ktoś ma dochód powyżej 8, ale nie większy nić 13 tys. zł, wówczas wysokość zwrotu będzie zależała od różnicy między wysokością uzyskanych dochodów i wysokością wolną od podatku. Zasada jest prosta, im wyższe świadczenie, tym zwrot nadpłaconego podatku niższy.

Dziennik Łódzki podaje przykłady. Osoba, której emerytura lub renta nie przekracza 813 zł brutto, otrzyma w marcu 440 zł, a przy świadczeniu minimalnym, czyli 1029 zł brutto miesięcznie, ten zwrot wyniesie 122 zł. Kwota nadpłaconego podatku spadnie do 27 zł, jeśli miesięcznie emerytura lub renta wynosi 1246 zł brutto i do zaledwie 4 zł, jeśli świadczenie wynosi 8063 zł brutto.

Waloryzacja rent i emerytur - skorzystają najubożsi

Na Podkarpaciu waloryzacja obejmie prawie 300 tys. emerytów, prawie 45 tys. rencistów i około 64 tys. osób pobierających rentę rodzinną.

Skorzystają na niej przede wszystkim najubożsi seniorzy. Ich świadczenia wzrosną o 70 zł brutto. Waloryzacja rent i emerytur zakłada podniesienie od 1 marca najniższych emerytur, rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, a także rent rodzinnych i socjalnych do 1100 złotych. Obecnie jest to 1029,80 zł.

Więcej dostaną również ci, którzy biorą rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Z 772,35 zł wzrośnie ona do 825 zł.

WIĘCEJ: Waloryzacja rent i emerytur 2019. Seniorzy od marca dostaną o 70 złotych brutto więcej

Wzrost świadczenia o 70 złotych nie będzie dotyczył emerytur częściowych, rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy, emerytur, które są wypłacane w kwocie niższej niż minimalna, gwarantowana emerytura, w związku z brakiem wymaganego okresu ubezpieczenia.

Waloryzacja rent i emerytur będzie, jak zwykle automatyczna - czyli z urzędu. Oznacza to, że nie trzeba składać żadnych podań. Wypłacający świadczenie (ZUS, KRUS i zakłady emerytalne służb mundurowych, tzw. mundurówka) sam wyliczy nową wysokość i powiadomi o tym emeryta czy rencistę na piśmie.

Jeśli z jakiegoś powodu wypłata była wstrzymana, to nie podlega waloryzacji. Przyczyną mogło być np. kontynuowanie zatrudnienia bez rozwiązania stosunku pracy albo osiąganie dodatkowego przychodu, ponad 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (dotyczy to osób dorabiających na wcześniejszej emeryturze, czyli nie osiągnęły wieku emerytalnego). Przyznanie podwyżki będzie możliwe dopiero przy wznowieniu wypłaty świadczenia.

Ostatnią jeszcze wyższą waloryzację procentową, niż tegoroczna mieliśmy w 2013 roku - ze wskaźnikiem 4 procent. Za to w 2014 roku było biednie - wskaźnik wynosił 1,6 proc. Rok później jeszcze mniej - 0,68 proc., choć minimalna podwyżka wyniosła 36 złotych. W 2016 roku najbiedniejsi emeryci dostali jednorazowe dodatki w wysokości od 50 złotych do 400 złotych, a wskaźnik do przeliczeń był znikomy - 0,24 proc., w 2017 roku - 0,44 proc. Dopiero w ubiegłym roku wskaźnik poszedł w górę - do 2,98 proc. Co ciekawe, w 2005 i 2007 roku świadczenia w ogóle nie były waloryzowane.

ZOBACZ TEŻ: Emerytury dla matek. Kto będzie je dostawał?