Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najnowszy film Andrzeja Wajdy: szkoda tataraku

Piotr Samolewicz
"Tatarak”, scen. i reż. Andrzej Wajda. Występują: Krystyna Janda, Paweł Szajda, Jan Englert.   Polska 2008, 85 min.
"Tatarak”, scen. i reż. Andrzej Wajda. Występują: Krystyna Janda, Paweł Szajda, Jan Englert. Polska 2008, 85 min. Archiwum
Za mało magii jest w adaptacji opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza dokonanej przez Andrzeja Wajdę.

"Tatarak" jest ekranizacją krótkiego opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza z 1958 roku pod tym samym tytułem. Ekranizacją osobliwą, bo zważoną z różnych składników. Najpierw mamy poetycki tekst Iwaszkiewicza uzupełniony opowiadaniem "Nagłe wezwanie" wybitnego węgierskiego pisarza Sándora Máraia.

Historię dojrzałej kobiety, żony prowincjonalnego lekarza, która zakochuje się w młodym, prostym chłopaku, Wajda skojarzył z bliźniaczo podobnym tekstem Máraiego o lekarzu, który wykrywa u żony raka i by przedłużyć jej życie i ocalić nadwątloną więź małżeńską, przemilcza prawdę o jej chorobie. Z tymi składnikami "gryzą się" wykorzystane przez reżysera "Zapiski ostatnie" Krystyny Jandy, odtwórczyni głównej roli - Marty - tren napisany przez aktorkę na cześć zmarłego męża, znanego operatora filmowego, Edwarda Kłosińskiego. Jego choroba przerwała na jakiś czas pracę aktorki nad filmem.

W opowiadaniu Iwaszkiewicza ostatni rozdział życia Marty relacjonuje jej przyjaciel, pewien stary literat. Natomiast w filmie to Wajda wciela się w postać artysty, demaskując swoją i ekipy obecność na planie filmowym i podkreślając w ten sposób, że widz ma do czynienia z rzeczywistością wykreowaną, nierealną. Wajda efekt iluzji rozbija też w inny sposób, wmontowując w nurt opowieści dramatyczne wyznania Jandy. Aktorka w pustym pokoju, tylko w obecności milczącej kamery, opowiada o ostatnich dniach życia swojego męża. Bólem przepełnione jest jej wyznanie, że zachowała numer komórki męża, by dzwoniąc nań usłyszeć jego głos nagrany na "sekretarce".

Inny zabieg Wajdy polega na cytowaniu siebie z poprzednich filmów. Melancholia Marty wynika ze straty dwóch synów w Powstaniu Warszawskim. W ten sposób reżyser wraca do jednego z ważniejszych tematów swojej twórczości - tragizmu pokolenia Kolumbów.

Jest też element magii podobny do tego, jaki znajdziemy w "Korczaku", gdy w zamienionym w żałobną kaplicę pokoju nieżyjących synów matka widzi duchy dzieci. Scenę tę zamyka wpadająca z ogrodu przez uchylone drzwi piłka rzucona przez niewidzialne postaci. "Tatarak" podobny jest też do "Wszystkiego na sprzedaż", filmu nakręconego w hołdzie zmarłemu tragicznie Cybulskiemu, o tym, jak ekipa filmowa poszukuje zaginionego aktora. Dziewczynki o płowych włosach, np. obecne w "Popiele i diamencie" i "Lotnej", w "Tataraku" zamieniły się w piękną pannę o imieniu Halinka. "Tatarak" przepełnia też atmosfera niepełności świata. Za ubogą scenerią PRL kryje się nostalgia za przedwojenną kulturą ziemiaństwa i inteligencji.

"Tatarak" ma formę komentarza do całej twórczości Wajdy. Dla młodych widzów film nakręcony przez reżysera bardzo zaawansowanego w latach może stanowić przedsionek do poznania jego twórczości.

Najważniejsze w tym dziele są zmagania reżysera ze śmiercią. Czy reżyser wplatający w melancholijną opowieść Iwaszkiewicza o przemijaniu współczesne wtręty z Jandą jako człowiekiem, chce nam powiedzieć, że śmierci nie da się oszukać, zakląć w sztukę?

Zapewne tak. Wajda zdjął ze swoich filmów i postaci żałobny całun. Poszedł w dosłowność, ale tylko na tyle, na ile mógł. Tym samym pozbawił nas pełni przeżyć filmowych. Sprawił, że trudno jest się wtopić w jego historię, podchwycić jej rytm. Raczej z rozczarowaniem opuszcza się ten ledwo nakreślony magiczny krąg iwaszkiewiczowskiego, romantycznego świata. Łagodny i jednocześnie błotny zapach tatarskiego, nadrzecznego ziela, który symbolizuje podwójność życia, zbyt szybko ulatuje z filmu Wajdy. Wiatr za mało kołysze Wisłą i jej brzegami, zbyt szybko pęka granica między życiem a śmiercią, rozkwitem wiosny a jej przejściem w lato. Szkoda, że Wajda zrezygnował z czystej radości snucia wciągającej, nieco staroświeckiej opowieści. Szkoda "Tataraku".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24