Najpierw go udusił, a później spalił jego zwłoki. Policjanci z Ropczyc i Rzeszowa zatrzymali 29-latka podejrzewanego o morderstwo [ZDJĘCIA]

Zgłoszenie o odnalezieniu zwęglonych zwłok w kompleksie leśnym w miejscowości Boreczek, ropczycka policja otrzymała w poniedziałek 30 listopada. Policjanci, którzy zajęli się wyjaśnieniem tej sprawy, ustalili tożsamość ofiary. Okazał się nią 40-letni mieszkaniec powiatu ropczycko-sędziszowskiego.

Funkcjonariusze ustalili, że do tragedii doszło podczas alkoholowego spotkania. W pewnym momencie pomiędzy mężczyznami doszło do sprzeczki, podczas której 29-latek uderzył kolegę w głowę, a gdy ten upadł na podłogę dusił go, powodując jego zgon. Sprawca,
aby ukryć ślady zbrodni, wywiózł ciało do lasu i tam je podpalił.

Prowadzone w tej sprawie dochodzenie pozwoliło na wytypowanie mężczyzny podejrzewanego o dokonanie tej zbrodni. Do zatrzymania doszło w czwartek, w jednym z mieszkań w Krakowie, gdzie przebywał 29-latek. Wkrótce miał wyjechać za granicę.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. W piątek prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa. Mężczyźnie grozi za to nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres 3 miesięcy.

Dodatkowo śledczy ustalili, że związek z tą sprawą mają dwaj znajomi podejrzanego. 25-letni mieszkańcy powiatu ropczycko-sędziszowskiego usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w sytuacji zagrażającej życiu. Jeden z nich będzie również odpowiadał za niepowiadomienie o przestępstwie.

ZOBACZ TEŻ: Zabili "wujka", a ciało wyrzucili do rzeki. 28-latka i jej 29-letni partner zatrzymani za morderstwo