Radni miejscy ponownie głosowali nad uchwałą dotyczącą sprzedaży działki przy ul Nosala, która budziła wiele kontrowersji wśród mieszkańców. Wcześniej działka miała zostać sprzedana w drodze przetargu, jednak burmistrz nie krył, że preferuje firmę "Krakchemia", która już kupiła działki sąsiadujące z terenem miejskim. "Krakchemia" złożyła ofertę miastu, w której deklaruje się, że wybuduje centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe. Przedsiębiorcy obawiali się, że jeżeli udałoby im się przelicytować "Krakchemię", nie będą mogli uruchomić centrum, bo nie ma planu zagospodarowania przestrzennego terenu. Poza tym zachodziła obawa, że działka bez planu zagospodarowania może zostać sprzedana zbyt tanio.
Dlatego radni zadecydowali, że trzeba zmienić uchwałę dotyczącą sprzedaży działki i przetarg odbędzie się dopiero po wprowadzeniu studium uwarunkowania przestrzennego na tym terenie. - Teraz nie będzie obawy, że ten teren ktoś kupi nie wiedząc co na nim będzie - podsumował Edward Krzystyniak, przewodniczący Rady Miasta.
Obradom sesji przyglądali się kupcy. Przedstawili oni radnym swoje racje, tłumacząc, że kolejny supermarket w centrum spowoduje ich bezrobocie i mniejsze wpływy do kasy miasta. - Sprzedaż działki to jednorazowy zysk, a utrata wpływów z podatku, które wnosimy do budżetu Dębicy - mówili zgodnie kupcy z Prywatnego Zrzeszenia Handlu i Usług, Cechu Rzemiosł Rówżnych, PSS "Społem" i Dębickiego Stowarzyszenia Kupców.
Burmistrz po raz kolejny powiedział, że nie będzie to supermarket tylko centrum handlowo- usługowo-rekreacyjne, w którym będzie sklep wielkopowierzchniowy. Zapowiedział, że nie zmieni swojej decyzji.
- Przypomina mi się historia kiedy przyszedł pan Brzostowski do pracy w stworzonym przez siebie kombinacie "Igloopol" i strażnik nie przepuścił go przez bramę - mówi radny Andrzej Czernicki. - To co burmistrz teraz robi, to podobna sytuacja. Kiedy kupcy muszą zakładać stowarzyszenia by bronić się przed ludźmi, których wybrali, walczyć o swoje interesy. Burmistrz Brzostowski tłumaczy, że chce rozwoju miasta i ściąga inwestora. Zapomniał kiedy sprzeciwiał się budowie Centrum Logistycznego i dużego inwestora przepędził do Tarnowa.
- Miasto zaplanowało w tym roku dochody ze sprzedaży mienia na cztery miliony złotych - mówi Brzostowski. - Na razie wpłynęło milion. Będziemy sprzedawać działki, nie zamierzam na nich sadzić ziemniaków czy trzymać chaszczy. Potrzebujemy pieniędzy na inwestycje. Wpływy ze sprzedaży działki przy ul. Nosala mogą sięgnąć 1,2 mln zł.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA