Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najważniejszy mecz Resovii

Marek Bluj
Siła Resovii tkwi w grze zespołowej, ale jednym z atutów nasze drużyny jest gra środkiem. W akcji Michał Kaczmarek.
Siła Resovii tkwi w grze zespołowej, ale jednym z atutów nasze drużyny jest gra środkiem. W akcji Michał Kaczmarek. WOJCIECH ZATWARNICKI
- Pokonaliśmy Jastrzębie, zdobyliśmy Olsztyn, ale jak wygramy z Częstochową za trzy punkty, to dopiero będzie coś - marzy Jan Such, trener Resovii, która jest rewelacją sezonu. - To dla naszej drużyny najważniejszy mecz!

Cała Polska jest pod wrażeniem postawy Resovii.

- To dobrze, że w Rzeszowie narodził się "czarny koń" sezonu i rozrabia w czołówce. Przez to rozgrywki są ciekawsze. Cieszę się z postawy rzeszowian - komentuje Leszek Jaźwiecki, dziennikarz "Dziennika Zachodniego".

Bój o czwórkę

- Spotkanie z zespołem z Częstochowy, jest szczególne. Pokaże bowiem czy mamy szanse na miejsce w pierwszej czwórce. Bo to właśnie z częstochowianami rywalizować będziemy o te pozycję - dodaje Such. - Mimo, ogromnej wagi pojedynku, musimy podejść do niego bardzo spokojnie. Nerwy trzeba zostawić w szatni.

W Częstochowie, w pierwszym meczu sezonu, akademicy zwyciężyli nasz zespół dopiero w tie-breaku. Teraz czas na rewanż. Rywali dzieli w tabeli różnica jednego punktu. Resovia (19 pkt.) jest trzecia, a AZS czwarty. Stawka jest więc bardzo wysoka.

RZESZÓW - piątek (godz. 17). SĘDZIUJĄ: Jacek Sęk (Kielce) i Sylwester Strzylak (Radom). Transmisja TV 4 (godz. 17). W pierwszym meczu: AZS - Resovia 3:2.

Ekipa spod Jasnej Góry gra w kratkę. Wygrała w Olsztynie (3:2), ale przegrała u siebie z Politechniką Warszawa (2:3). W środę bez problemów ograła we Wrocławiu Gwardię 3:0. Rzeszowianie stoczyli ciężki bój (3:2) z akademikami z Olsztyna. Czy więc nie będę zmęczeni.

- Uważam, że ten pięciosetowy pojedynek nie powinien zaważyć na postawie naszej drużyny. Na zmęczenie narzekał tylko trochę Piotr Łuka, dlatego zajął się nim w czwartek masażysta - powiedział Such.

Gacek został w domu

- Od trzech tygodni los nas nęka i nie możemy zagrać w najmocniejszym składzie. W Rzeszowie zabraknie Piotra Gacka, którego dopadł jakiś wirus i musiał zostać w domu. Wydobrzał już Robert Szczerbaniuk i zagramy o zwycięstwo. Nieważne czy za dwa, czy za trzy punkty - nie owija w bawełnę Radosław Panas, drugi trener częstochowskiej drużyny. - Chcemy odrobić straty po wpadce u siebie z Politechniką, ale wiemy, że będzie to bardzo trudna sztuka. Resovia gra bardzo dobrze, jest na fali.

Ubierzcie się na biało-czerwono

Resovia może liczyć na wspaniały doping.

- Ubierzcie się na biało-czerwono - apeluje do kibiców Tomasz Paulukiewicz z firmy "Promo", - Niech będzie kolorowo i głośno. Emocje gwarantowane.

- Będziemy gotowi na twardy, zacięty bój. Publiczność rzeszowska, o której tyle dobrego słyszeliśmy obejrzy bardzo dobry pojedynek, dwóch sąsiadów w tabeli i dwóch godnych siebie drużyn - zakończył Panas.

Kto jeszcze nie ma biletu, ma szanse, aby obejrzeć na żywo ten najważniejszy mecz 10. kolejki ekstraklasy i zaśpiewać, że "Resovia wygra mecz...". Pozostało jeszcze 200 biletów. Będą sprzedawane w piątek od godz. 10 w hali Podpromie.
Zwycięstwo resoviaków byłoby pięknym prezentem urodzinowym dla trenera Such. A więc panowie, gramy va banque!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24