1/9
Niektóre z katastrof w naszym kraju, choć zginęło w nich...
fot. materiały archiwalne

Największe katastrofy w Polsce. Zobacz i przeczytaj o największych tragediach w historii naszego kraju [ZDJĘCIA]

Niektóre z katastrof w naszym kraju, choć zginęło w nich wiele osób, starano się wyciszać. Było tak w czasach PRL-u, gdy informacja o tego typu zdarzeniu mogła wywołać niepokoje społeczne. Taki przykład mamy w Lubuskiem. To tu 22 stycznia 1978, ostatniego dnia ferii zimowych, autobus, którym podróżowały głównie dzieci i młodzież, został dosłownie rozpruty przez element mostu pontonowego, przewożonego na radzieckiej ciężarówce, prowadzonej przez radzieckiego kierowcę. Tragedia miała miejsce w Osiecznicy.

O tej i innych katastrofach piszemy szczegółowo pod kolejnymi zdjęciami w galerii.

Przeczytaj też: Czy ten żołnierz był bohaterem? Wracamy do tragedii sprzed lat

Zobacz też wideo: Wiceszef MON po wypadku MiG-a 29: To tylko incydent lotniczy. Nikt przecież nie zginął



2/9
Ok. godz. 20 autobus Jelcz z PKS Zielona Góra, wiozący...
fot. materiały archiwalne

Autobus rozerwany mostem

Ok. godz. 20 autobus Jelcz z PKS Zielona Góra, wiozący głównie młodzież, jadący ówczesną drogą państwową nr 40 Słubice – Zielona Góra, tuż po minięciu rogatek Osiecznicy koło Krosna Odrzańskiego, uległ rozerwaniu znacznej części nadwozia elementem mostu pontonowego przewożonego na ciężarówce marki Kraz, należącej do jednostki Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej, stacjonującej w Szprotawie.

Ciężarówkę prowadził 21-letni szeregowy Samwieł Arutjanin. Wbrew rozpowszechnianym plotkom, załoga wojskowej ciężarówki nie była pod wpływem alkoholu. Zderzenie nastąpiło z powodu przekroczenia osi jezdni przez ponadwymiarowy ładunek przewożony ciężarówką. Przyczyną tej sytuacji była omyłkowa ocena wzrokowa znajdującego się na poboczu słupa pocztowego, który kierowca chciał ominąć, uznając go za pieszego. Na miejscu katastrofy śmierć poniosło 14 osób, 15 ofiara zmarła kilka dni później w szpitalu. Rannych zostało 14 osób, z których wiele straciło ręce lub nogi, według innych źródeł ofiar było 17.

W dniu 25 czerwca 2010 r. w miejscu katastrofy został odsłonięty obelisk upamiętniający ofiary tej katastrofy.

Liczba i stan szczątków osób zabitych oraz osób rannych spowodowała w pierwszych godzinach akcji ratunkowej pomyłkę, na skutek której doliczono się 24 ofiar śmiertelnych. Pod koniec akcji ratunkowej, o godz. 3:30 w nocy, liczbę tę skorygowano do 17. Dopiero w południe następnego dnia po katastrofie prosektorium w Zielonej Górze, do którego przewieziono ludzkie szczątki zebrane z miejsca tragedii, potwierdziło ostateczną liczbę zabitych.

Na liczbę ofiar miał wpływ fakt, że autobus nie zatrzymał się na ostatnim przystanku w Osiecznicy i nie zabrał z niego kilkunastu uczniów szkół średnich. Kierowca autobusu przeżył ciężko okaleczony (stracił lewą rękę).

Ówczesne władze PRL, obawiające się o polityczną atmosferę podczas pogrzebów ofiar katastrofy (na co miało wpływ to, kto był sprawcą tragedii), postawiły w stan pogotowia wszystkie jednostki ZOMO w województwie zielonogórskim i ich część z Poznania oraz oddelegowały do ochrony tych uroczystości 125 funkcjonariuszy SB i 60 milicjantów.

Katastrofa pod Osiecznicą doprowadziła do podpisania w 1978 roku porozumienia między władzami Polski a ZSRR, aby wszelkie pojazdy wojskowe Armii Radzieckiej poruszały się na terenie Polski wyłącznie w konwojach poprzedzanych samochodami-pilotami[1].

Przeczytaj też: Czy ten żołnierz był bohaterem? Wracamy do tragedii sprzed lat

Zobacz też wideo: Wiceszef MON po wypadku MiG-a 29: To tylko incydent lotniczy. Nikt przecież nie zginął



3/9
Katastrofa lotnicza pobliżu warszawskiego lotniska Okęcie. O...
fot. materiały archiwalne

Katastrofa lotnicza niedaleko Okęcia

Katastrofa lotnicza pobliżu warszawskiego lotniska Okęcie. O tej katastrofie mówiła cała Polska. Z wypadku zginęła m.in. Anna Jantar, etnomuzykolog Alan Merriam, 22 członków reprezentacji bokserskiej USA i 6 delegatów z warszawskich uczelni, wracających z obrad stowarzyszenia AIESEC. W sumie w katastrofie tej zginęło 87 osób. Przyczyną katastrofy samolotu Ił-62 była awaria silnika i utrata możliwości sterowania samolotem.

Przeczytaj też: Czy ten żołnierz był bohaterem? Wracamy do tragedii sprzed lat

Zobacz też wideo: Wiceszef MON po wypadku MiG-a 29: To tylko incydent lotniczy. Nikt przecież nie zginął



4/9
Autobus PKS Autosan H9-21 brał udział w wypadku na drodze...
fot. materiały archiwalne

Autokar wbił się w drzewo

Autobus PKS Autosan H9-21 brał udział w wypadku na drodze Zawory – Gdańsk. 2 maja 1994 roku, na tej właśnie trasie, na wysokości miejscowości Kokoszki, rozegrała się tragedia, która pochłonęła życie 32 osób. Kierowca, który prowadził pojazd, przeżył. To niechlubny rekord liczby ofiar wśród wszystkich katastrof drogowych w Polsce.

Jak doszło do wypadku? Około 17:50 autobus wyruszył z miejscowości Zawory w drogę powrotną do bazy. Jak wykazało dochodzenie, łączna liczba pasażerów, których kierowca zdecydował się wpuścić do autobusu na kolejnych przystankach zamknęła się liczbą 74 osób. Tuż przed zdarzeniem, autobus wykonywał manewr wyprzedzania. Według biegłych, prędkość z jaką poruszał się Autosan oscylowała w okolicach 50-60km/h. Kierowca w późniejszych zeznaniach twierdził jednak, że jechał nieco wolniej. Przy powrocie na swój pas ruchu, pod wpływem obciążenia i ciśnienia, przednia prawa opona pękła, a autobus z impetem wbił się w stojące przy drodze drzewo. Pień rozciął karoserię autobusu na dwie części wbijając się ponad 4 metry w głąb konstrukcji.

Przeczytaj też: Czy ten żołnierz był bohaterem? Wracamy do tragedii sprzed lat

Zobacz też wideo: Wiceszef MON po wypadku MiG-a 29: To tylko incydent lotniczy. Nikt przecież nie zginął



Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Dachowanie osobówki w Kostrzynie. Uwaga na drogach! | ZDJĘCIA

Dachowanie osobówki w Kostrzynie. Uwaga na drogach! | ZDJĘCIA

Tir z naczepą wylądował w rowie. Dwie osoby trafiły do szpitala. Są utrudnienia!

Tir z naczepą wylądował w rowie. Dwie osoby trafiły do szpitala. Są utrudnienia!

Kolejna gala "Kobieta z Sercem" za nami. Kto otrzymał wyróżnienie?

Kolejna gala "Kobieta z Sercem" za nami. Kto otrzymał wyróżnienie?

Zobacz również

Gry na kwiecień w PS Plus ogłoszone. Hit sprzed kilku miesięcy już w abonamencie!

Gry na kwiecień w PS Plus ogłoszone. Hit sprzed kilku miesięcy już w abonamencie!

Spektakularne bankructwo szkoły językowej: pieniądze zniknęły, kursanci z długami

TYLKO U NAS
Spektakularne bankructwo szkoły językowej: pieniądze zniknęły, kursanci z długami