Sympatyczny zawodnik chciał jak najlepiej wypaść przed rzeszowską publicznością. Gdyby jechał na jednym motocyklu na pewno jego wynik w sparingu z Unia Tarnów byłby lepszy. Postanowił jednak przetestować drugi silnik, a ten nie był już tak szybki.
Ślączka w boksie
W boksie Watta uwijał się Janusz Ślączka doradzając "Kangurowi", jakie ma wybrać przełożenie. Rady pana Janusza były zwłaszcza cenne podczas meczu w Tarnowie. Davey, który w ogóle nie zna naszych torów i zna kilka słów po polsku, bo w Anglii ma polskiego pomocnika, był usatysfakcjonowany współpracą ze Ślączką. Chce, aby wychowanej Stali był jego mechanikiem w polskiej lidze.
Jak się dowiedzieliśmy, Ślączka zamierza jednak kontynuować karierę sportową i trudno dziś wyrokować, jak się potoczą losy jego współpracy z Wattem.
Razem do Częstochowy
- Australijczyk to porządny facet. Także na torze jest dżentelmenem. Po polsku potrafi powiedzieć "koło", zębatka" oraz "góra", "dół". Potwierdzam, że pozostawił pod moją opieką swoje dwa "GM-y". Mogę tylko potwierdzić, że na pewno będę mu towarzyszył podczas inauguracyjnego meczu z Częstochowie - zdradził Ślączka.
Watt wyjechał z pierwszej wizyty w Rzeszowie naładowany optymizmem. Natomiast dopiero dziś odlatuje na Wyspy Nicki Pedersen. "Power" wczoraj razem ze swoimi mechanikami pracował przy sprzęcie i trenował razem z kolegami z Marmy-Stali.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?