Nalepa powinien mieć swój pomnik

W ten sposób proponują uczcić pamięć zmarłego muzyka.

Nasz propozycja godnego upamiętnienia zmarłego w niedzielę "ojca polskiego bluesa", który w Rzeszowie rozpoczynał karierę spotkała się z żywym odzewem. Odebraliśmy wczoraj wiele telefonów i maili z konkretnymi pomysłami, podziękowaniami za teksty pośmiertne o Nalepie, a nawet z pytaniami o termin pogrzebu.

Radni już myślą

Jak nas poinformował brat Tadeusza Nalepy, Czesław, pogrzeb "ojca polskiego bluesa" odbędzie się w poniedziałek o godz. 14 na Starych Powązkach w Warszawie.

"Zdecydowanie popieram pomysł nazwania jednej z ulic nazwiskiem Naszego Wielkiego Bluesmena! - napisała pani Dagmara z Rzeszowa.

- To wyjątkowa postać! Mam nadzieję, że będą o Nim pamiętać młodzi, którzy dziś dopiero zaczynają interesować się muzyką..."

Zdaniem Konrada Fijołka, przewodniczącego Rady Miasta, propozycja, by imieniem Nalepy nazwać jedną z rzeszowskich ulic jest godna poparcia. W gronie radnych pojawiły się już pierwsze propozycje.

Pan Łukasz z Rzeszowa proponuje, by imieniem Nalepy nazwać park przy ul. Jagiellońskiej. Byłoby to o tyle trudne, że Czytelnikowi chodzi zapewne o Ogród Miejski im. Solidarności, ale wierzymy, że - jeżeli zostanie wybrany wariant parku - jakieś inne miejsce się znajdzie.

Brzuzan narysował projekt

W tym parku, o którym pisał pan Łukasz, mogłaby stanąć rzeźba Nalepy siedzącego z gitarą na ławce. Bluesman sam mówił kilka lat temu w Nowinach, że grywał w tym parku. Gitara to był za jego młodości "bardzo >>parkowy<< instrument, można było szybko nauczyć się kilku chwytów i robić spore wrażenie na dziewczynach".

Czytelnicy proponowali też, by taki pomnik umieścić w okolicach poczty przy ul. Moniuszki (tam, w klubie "Łącznościowiec", debiutował Nalepa). Najlepiej by obok "spiżowego" muzyka można byłoby usiąść i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Byłaby to spora atrakcja dla fanów bluesa z całej Polski.

Janusz Samborski, szef Rady Osiedla Śródmieście-Południe, wystosował pismo do wojewody o uhonorowanie Tadeusza Nalepy Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Rzecznik wojewody Joanna Budzaj stwierdziła, że Ewa Draus ustosunkuje się do tego pisma, gdy trafi ono na jej biurko.