Do obu napadów doszło 6 maja ubiegłego roku. Do pierwszego ok. godz. 13. Do salonu gier przy ul. Popiełuszki weszło dwóch mężczyzn. Szarpali za ubranie pracownika salonu, przykładali do jego szyi nóż i grozili jego użyciem. Zrabowali ok. 220 złotych.
Kiedy zaalarmowana policja ustalała na miejscu przebieg i okoliczności wydarzeń, do podobnego rabunku ok. godz. 14 doszło w salonie gier przy ul. Grottgera. Tutaj napastnicy zaatakowali pracującą w tym lokalu kobietę. Jeden z napastników objął przedramieniem jej szyję i dusił. Mężczyźni zabrali należący do ofiary portfel. W środku znajdowały się dowód osobisty, legitymacje szkolne, dwie karty płatnicze oraz pieniądze. 2 tys. złotych, które należało do właściciela salonu gier oraz 20 złotych, który były własnością pokrzywdzonej. Wychodząc, zamknęli kobietę w salonie.
Po kilku dniach napastnicy zostali ustaleni przez rzeszowskich policjantów. W poszukiwaniach policja skoncentrowała się na przestępcach, którzy już wcześniej notowani byli jako sprawcy takich napaści. Pomogły rysopisy bandytów, zapisy z monitoringu i zeznania świadków.
Policjanci wydziału kryminalnego wytypowali dwóch mieszkańców powiatu grójeckiego, ustalili, że 38-letni Ryszard P. przebywa w Rzeszowie i porusza się po mieście mazdą. I tu 12 maja został zatrzymany przez policję. Dzień później zatrzymano jego kolegę, 39-letniego Andrzeja H., w miejscu jego zamieszkania, koło Warszawy. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani.
- Na wniosek prokuratury 14 maja Sąd Rejonowy w Rzeszowie tymczasowo aresztował obu podejrzanych na trzy miesiące. Następnie areszt został przedłużony przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie i jest stosowany nadal - informuje prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Obaj mężczyźni zostali oskarżeni przez prokuraturę o dokonanie dwóch rozbojów, w tym jednego z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz przywłaszczenie pieniędzy. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo osk. Ryszard P. zarzucanych mu czynów dopuścił się w warunkach recydywy.
Andrzej H. przesłuchany w charakterze podejrzanego częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, które w niewielkim zakresie korespondują z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Natomiast Ryszard P. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.
Andrzej H. był karany za przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Ryszard P. był dotychczas wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu – w tym rozboje, kradzieże z włamaniem oraz paserstwo.

Strefa Biznesu: Jaką decyzję podejmie w grudniu RPP?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?