"Narkotyki i dopalacze zabijają". Policjanci nauczą dorosłych, jak rozpoznać dopalacze

Wczoraj w całym kraju ruszyła kampania "Narkotyki i dopalacze zabijają".

- Z informacją o zagrożeniach jakie niosą narkotyki i dopalacze chcemy trafić do młodych ludzi, ale również do ich rodziców, opiekunów i nauczycieli - mówi insp. Zbigniew Sowa, zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie.

W tym celu będą organizowane spotkania w szkołach. Jednym z elementów kampanii jest spot profilaktyczny, który ma uświadomić dzieciom, jak tragiczne skutki przynosi zażywanie narkotyków czy dopalaczy. Wczoraj policjanci spotkali się z uczniami Zespołu Szkół w Tyczynie.

Policjanci na spotkaniach z rodzicami będą korzystać z profilaktycznej walizki narkotykowej.
- Zawiera ona atrapy substancji, które najczęściej występują na rynku. Pokazywanie dorosłym substancji, które przypominają narkotyki czy dopalacze powinno wzmocnić ich czujność wobec dzieci i podopiecznych - podkreśla insp. Zbigniew Sowa.

- Kiedy w laboratorium sprawdzamy co wchodzi w skład dopalaczy okazuje się, że można znaleźć tam różne substancje, np. proszek do prania, truciznę na myszy i szczury czy środki stosowane do czyszczenia toalet - wymienia Sowa.

Mimo, że na Podkarpaciu nie ma już sklepów stacjonarnych, w których można było kupić dopalacze, wciąż można zamówić je przez Internet.
Sprzedażą groźnych środków psychoaktywnych zajmują się także dilerzy. W tym roku policjanci zatrzymali czterech mężczyzn, którzy w Mielcu sprzedawali dopalacze. - Byli to mieszkańcy województwa świętokrzyskiego. Mieli przy sobie kilkadziesiąt woreczków z dopalaczami. Kiedy przeszukano ich miejsca zamieszkania, znaleźliśmy jeszcze szesnaście kilogramów dopalaczy. Na szczęście nie trafią już na rynek - mówi Sowa.

Tylko w ub. roku podkarpaccy policjanci zabezpieczyli 300 kg różnego rodzaju narkotyków. Najczęściej była to amfetamina, marihuana, haszysz, konopie indyjskie i dopalacze.
- W związku z tymi przestępstwami zatrzymano prawie 600 osób w tym 47 nieletnich. 230 osób zatrzymano na gorącym uczynku - informuje policja. 52 osoby zatruły się dopalaczami, jedna osoba po ich zażyciu zmarła.

Bo dopalacze to poważne zagrożenie dla życia. Najczęściej te substancje działają na ośrodkowy układ nerwowy i negatywnie wpływają na pracę mózgu. Zwykle mają postać tabletek, proszków, mieszanin ziół, suszu, kadzidełek, czy naklejek tzw. „tatuaży”.

- Problem z substancjami psychoaktywnymi polega na tym, że jeśli młoda osoba zażyje dopalacz o określonym składzie i postanowi kupić go po raz drugi z tego samego źródła, nie może mieć pewności, że jest to ten sam dopalacz. Skład dopalaczy może się różnić. Warto również wiedzieć, że jeżeli jedna dawka nie zaszkodziła tej osobie, nikt nie wie czy po raz drugi będzie tak samo - ostrzega Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki.

Podkreśla, że bardzo ważne jest, aby kampania „Narkotyki i dopalacze zabijają“ dotarła do jak największej liczby osób.