Nasze dzieci będą bawić się bezpiecznie

Ogrodzenie ze sterczącymi drutami, zepsute huśtawki, połamane ławki - tak jeszcze kilka tygodni temu wyglądał jedyny plac zabaw na ul. Zimowit. W dodatku zamiast dzieciom, popołudniami ogródek służył nastolatkom jako miejsce spotkań przy piwie. O sprawie pisaliśmy kilka tygodni temu.

- Sprawdziliśmy plac. Faktycznie, był wyjątkowo zdewastowany. Dlatego złożyliśmy wniosek, by w pobliżu zainstalowano kamerę. Mamy nadzieję, że w ten sposób skutecznie odstraszymy chuliganów - mówi Tadeusz Kuśnierz, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Zieleni w Rzeszowie.

Kamera to dobry pomysł

Pomysł miejskich urzędników ucieszył mieszkańców osiedla.

- To jedyny plac zabaw w okolicy. Dlatego tak bardzo zależy nam, by był w dobrym stanie. Bardzo się cieszę, że pojawi się tu kamera. Nasze dzieci będą dzięki temu bezpieczniejsze - mówi Wioletta Podolak - Jakim, która wczoraj wybrała się na plac ze swoim synkiem Kacprem.

Po naszym artykule na placu zabaw rozpoczęto porządki i naprawy.

- Dowieźliśmy piasek do piaskownicy i usunęliśmy zepsute urządzenia do zabawy - dodaje Tadeusz Kuśnierz.

Trzeba poprawić ogrodzenie

Rodziców mają nadzieję, że to jeszcze nie koniec remontu.

- Chcielibyśmy, żeby w miejsce zabranych huśtawek pojawiły się nowe. Poprawy nadal wymaga ogrodzenie - wylicza pani Justyna, mama dwójki dzieci.

- Po zimie musimy naprawić i doposażyć place zabaw w całym mieście. Pieniądze na zakup nowych urządzeń musimy dzielić równo, pomiędzy wszystkie place. Ten także weźmiemy pod uwagę - obiecuje dyr. Tadeusz Kuśnierz.