W Nowinach 26 stycznia pisaliśmy: "Sejm zdecydował o 5 - procentowych podwyżkach dla nauczycieli". Pedagodzy mieli dostać od 58 do 104 zł brutto miesięcznie.
- W środę na spotkaniu ze związkowcami minister zmienił zdanie - żali się Anna Szczołko, prezes rzeszowskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Zaproponował 3,9 proc. podwyżki, co realnie, po odjęciu inflacji, oznacza ok. 2 proc. Jak można tak oszukiwać ludzi? To skandal.
Nauczyciele nie kryją oburzenia. Dorzucają, że ich podwyżki zabrał Lepper na skup świń.
- Czujemy się oszukani przez Romana Giertycha. Jest wyjątkowo nieudacznym ministrem - mówi ostro Marek Plizga, nauczyciel historii oraz wychowania fizycznego w SP nr 17 w Rzeszowie.
Po 20 latach pracy, z dodatkiem za wychowawstwo i motywacyjnym, przynosi do domu ok. 1,6 tys. zł.
- Większość z nas musi dorabiać, żeby utrzymać rodzinę - dodaje Plizga. - To, co wyprawia minister, to kpina.
Nie chcą uczyć za półdarmo
Nauczyciel kontraktowy, który zarabia 1375 zł brutto po 5 proc. podwyżce mógłby dostać 68,75 zł więcej. Skończy się zapewne na 30 zł brutto.
W tej sytuacji pedagodzy nie zamierzają rezygnować z 1-dniowego strajku. Trwa referendum w tej sprawie. Na 10 szkół, które w Rzeszowie już przyniosły karty z głosami, wszystkie są za opuszczeniem stanowisk pracy.
- "Tak" powiedziało 218 nauczyciel - wylicza A. Szczołko. - "Nie" zakreśliło 24 osoby. Na karty czekamy jeszcze do 5 lutego dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?