- Jak nazwa wskazuje, są to nagrody kuratora i ostateczna decyzja należy do mnie - tłumaczy Jacek Wojtas.
Wczoraj od rana zrobił się szum wokół nagród przyznawanych corocznie nauczycielom podczas ich święta. W kuluarach mówiło się o proteście związkowców. Zadzwoniliśmy do szefa podkarpackiego okręgu ZNP, aby sprawdzić, o co chodzi.
- Od 1983 roku, pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją, żeby kurator nie uznał pracy komisji, która spośród ogromu wniosków wytypowała nauczycieli zasługujących na nagrody kuratora - mówi z żalem Stanisław Kłak, szef podkarpackiego okręgu ZNP.
Oburzeni i rozgoryczeni
We wspomnianej komisji pracują przedstawiciele kuratorium i dwóch największych nauczycielskich związków na Podkarpaciu - czyli ZNP i Solidarności.
- Po co było prosić nas o pomoc w wyłonieniu 74 nazwisk, skoro tej pracy się nie uznaje i tworzy listę po swojemu? Nie jesteśmy nieudacznikami. To niesmaczne i nieładne - padają mocne słowa. - Co roku kurator zostawiał sobie do dyspozycji 10 miejsc na liście. Nie wystarczyło?
Związkowcy przekonują: - Ani układ koleżeński, ani polityczny nie powinien decydować, czyje nazwisko znajdzie się na iście. Takie mieszanie rodzi podejrzenia. Boimy się, że odpadły osoby naprawdę dobre, a ich miejsce zajęły słabsze. Do dobrego tonu należy, aby nie rozrabiać w dniu święta, ale tego tak nie zostawimy - zapowiadają.
Trzy etapu selekcji
Jacek Wojtas jest zdziwiony zamieszaniem.
- Owszem, wiem o proteście Solidarności ze Stalowej Woli. Twierdzili, że z wytypowanych sześciu osób do nagród odrzuciłem pięć. To nieprawda. Pięciu przyznałem, a jednej nie - mówi kurator. - Ktoś coś źle usłyszał i stąd niesłuszne pretensje.
Przyznaje, że lista nagrodzonych nauczyciel powstała w poniedziałek. Zanim to nastąpiło, najpierw jedna komisja z ponad 650 wniosków wybrała ok. 180 nazwisk. Potem obradowała druga komisja. Nad ostatecznym kształtem listy pracowali kurator, dyrektor wydziału strategii edukacyjnej i administracji Marek Kondziołka i księgowa.
- Nie rozumiem pretensji związkowców. Owszem, proszę komisję o opinię, ale nie jest ona wiążąca. Choć ostateczna decyzja należy do mnie, w większości przypadków wziąłem pod uwagę zdanie komisji.
Prosiliśmy wczoraj Solidarność ze Stalowej Woli o list, w którym spisali żale pod adresem kuratora, ale nie przysłano go nam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?