Co powiedzieć rolnikowi, któremu kolejny rok z rzędu dziki zniszczyły uprawy ziemniaków czy buraków albo lisy wyjadły kury z kurnika? Odszkodowanie, jakie po dłuższych bojach dostanie, tylko w niewielkim stopniu pokryje jego straty. Gdzie są myśliwi? - pytają wtedy rolnicy.
To wieloletni problem na linii rolnik - myśliwy. A do tego sporu włączają się jeszcze ekolodzy i obrońcy zwierząt, z którymi nie zgadzają się ani rolnik, ani myśliwy.
Populacja dzików ma się u nas nadnaturalnie dobrze, do tego stopnia, że niemal każda gmina ma z nimi problem. Przegonić nie można, bo niby gdzie, do sąsiada? Teraz jeszcze doszła śmiertelna choroba ASF, którą przenoszą dziki, a która może zdziesiątkować nasze chlewy.
Dobrze, że rządzący szybko zareagowali na zagrożenie ASF, ale mam obawy, czy tak restrykcyjna ochrona polowań, nie będzie przez myśliwych zbyt często wykorzystywana w innych celach niż walka z ASF.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?