Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nazwy ulic w Rzeszowie. Arcybiskup Tokarczuk i święci obok ziół i generała

Bartosz Gubernat
Na osiedlach Kotuli i Krakowska Południe mało kto wie, kim był rotmistrz Witold Pilecki, patron nowego ronda.
Na osiedlach Kotuli i Krakowska Południe mało kto wie, kim był rotmistrz Witold Pilecki, patron nowego ronda. Bartosz Frydrych
Ks. Abp Ignacy Tokarczuk będzie patronem ronda przy teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie.

O nazwanie imieniem Ks. Abp Ignacego Tokarczuka ronda przy teatrze im. Wandy Siemaszkowej wystąpiła do ratusza grupa radnych I kadencji na czele z Mieczysławem Janowskim, prezydentem Rzeszowa w latach 1991-1999. Propozycję niemal jednogłośnie zaakceptowali pozostali zaakceptowali radni.

- Arcybiskup Tokarczuk był osobą wyjątkową, wybitną i z pewnością zasłużył na uhonorowanie w ten sposób. Dlatego nie mieliśmy żadnych wątpliwości co do zasadności podjęcia tej uchwały - mówi Jerzy Cypryś, szef klubu radnych PiS.

Ale w Rzeszowie nie brakuje głosów, że rada miasta w nazewnictwie ulic nieco zapętliła się w klimacie kościelno-wojennym.

- Nie trzeba daleko szukać. Nowy łącznik ul. Podkarpackiej z Przemysłową został nazwany na cześć IX Dywizji Piechoty, dojazd z ul. Lwowskiej do ul. Rzecha to aleja Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego. Nowe rondo u zbiegu ul. Kotuli i Wiktora od niedawna nosi nazwę rotmistrza Witolda Pileckiego, chociaż wielu mieszkańców apelowało, aby oddać je tragicznie zmarłemu żużlowcowi Stali Rzeszów - Lee Richardsonowi - komentuje pan Jakub, nasz czytelnik.

Przypomina, że podczas sesji dotyczącej ronda radni obiecali uhonorować żużlowca w innym miejscu.

- Podobnie jak Eugeniusza Nazimka, drugiego zawodnika, który zginął na torze w Rzeszowie w 1959 roku. Niestety dla nich nie ma miejsca, ale kolejne ulice nazywa się imionami żołnierzy, księży i świętych. Dla porównania Ojciec Święty Jan Paweł II, którego pamięć ja także bardzo szanuję, ma w mieście aż trzy miejsca. Na osiedlu Budziwój to al. Jana Pawła II, na Białej ulica Kardynała Wojtyły, a przy ul. Marszałkowskiej rondo im. Jana Pawła II - dodaje pan Jakub.

Dwanaście ulic na cześć świętych

Czy jego zarzuty są zasadne? W planie Rzeszowa ulic nazwanych na cześć świętych jest dwanaście. Ich patronami są m.in. św. Walenty, Jadwiga, Faustyna, Florian, Marcin, Agnieszka, Michał i Antoni.

Na osiedlu Projektant graniczącym z Przybyszówką główna ulica nosi imię bł. Karoliny, a przez Słocinę do Chmielnika jedzie się ul. Św. Rocha. Kilka dni temu prezydent Tadeusz Ferenc uroczyście otworzył ul. Św. Kingi prowadzącą do nowego osiedla mieszkaniowego przy granicy z gminą Krasne.

W liście do przewodniczącego Rady Miasta Rzeszowa Mieczysław Janowski proponuje także oddanie ronda u zbiegu ul. Moniuszki i Zygmuntowskiej generałowi Augustowi Emilowi Fieldorfowi - legioniście, uczestnikowi walk w wojnie z Rosją. O plac lub rondo prosi ponadto dla Danuty Siedzikówny, ps. "Inka", schwytanej przez UB i zamordowanej w wieku 17 lat za rzekomy udział w zastrzeleniu funkcjonariuszy UB i MO.

Miłocin pełen ziół i przypraw, Zimowit w kwiatach

Zdaniem Jerzego Cyprysia to jednak tylko część przykładów, a w nazewnictwie panuje zdrowa równowaga.

- Bo obok bohaterów, duchownych, świętych i osób zasłużonych dla Rzeszowa mamy także sporo innych nazw. Zawsze staramy się trzymać klucza stosowanego dla danej okolicy - tłumaczy radny Cypryś.

Jako przykłady wskazuje osiedle Miłocin, gdzie nowe ulice noszą nazwy ziół i przypraw.

- Są tu m.in. ulice Cynamonowa, Bazyliowa, Tymiankowa i Anyżkowa. Z kolei po przyłączeniu osiedla Biała tam powstały ulice Sympatyczna i Malownicza, bo po sąsiedzku na Drabiniance są Miła, Łagodna i Urocza - wylicza Cypryś.

Innym przykładem jest rzeszowskie osiedle Zimowit, pełne ulic kwiatowych. To m.in. Krokusowa, Sasanki, Kaczeńcowa, Goździkowa, Stokrotek i Pelargonii.

Socjolog, dr Leszek Gajos skłonność do honorowania osób duchownych oraz zasłużonych dla historii kraju i miasta upatruje w charakterze mieszkańców regionu.

- Jesteśmy bardzo religijni i tradycyjni. Ale to według mnie dobrze, bo odwoływanie się do autorytetów, jak chociażby abp. Tokarczuk, ma głęboki sens. Dzięki temu pamięć o tych ludziach nie zginie. W ten sposób kształtujemy np. świadomość historyczną dzieci, które dorastają w naszym mieście i będą pytać, kim był patron ulicy - ocenia dr Gajos.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24