Neonovi szykuje drugi album

- Od premiery waszej płyty minął prawie rok. Teraz na spokojnie można ją oceniać, a także powiedzieć o reakcjach fanów.

- Nasza debiutancka płyta wydana została w 2008 roku, ale tak naprawdę była już skomponowana i w części nagrana wcześniej. Chętnie wyrzuciłbym z niej 2 numery i zastąpił innymi (śmiech). Z powodzeniem moglibyśmy to zrobić. Mieliśmy gotowych 20 piosenek, z których połowa weszła na płytę. Co do reszty, niczego bym nie zmienił, gdyż uważam, że dobrze oddaje to, co czuliśmy w czasie, gdy powstawała.

- Myślicie już o nowym materiale?

- Tak, mamy gotowe numery na kolejną płytę. To będzie duże wyzwanie. Druga płyta tak naprawdę pokaże na co stać Neonovi. Dążymy do tego, aby była bardziej scalona pod względem stylistycznym. Będzie nagrywana trochę inaczej niż poprzednia: chcemy użyć do nagrań także innego sprzętu. Myślę, że stać nas na wiele, co potwierdzają reakcje ludzi na nowe numery, które gramy już na koncertach.

- Łatwo jest ci godzić obowiązki lidera JCS i Neonovi?

- Nie jest łatwo. To kwestia odpowiedniej organizacji dwóch grup ludzi. Wszyscy pracujemy, mamy obowiązki rodzinne. Nie żyjemy z grania, trzeba to tak zorganizować, aby próby, wizyty w studio, koncerty sprawiały nam przyjemność, a nie były udręką. Nie jestem w stanie się rozdwoić (śmiech), więc czasem więcej przebywam na sali prób z Neonovi a czasem z JCS. Dopóki będę miał na to czas i będzie mi to sprawiało przyjemność - będę tak działał. Wiele zależy od zaangażowania wszystkich ludzi, z którymi gram.

- Jak przedstawiają się wasze najbliższe plany?

- Mamy już zaplanowanych kilka koncertów plenerowych z Neonowi i oczywiście pracować nad nową płytą. Na wakacjach zamierzamy wejść z tym materiałem do studia. Z JCS gramy trochę rzadziej, ale powoli realizujemy nowe pomysły.