Nie będzie palm na dworcu kolejowym w Jarosławiu

Radny wysłał pismo do PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Krakowie, w którym zadał kilka pytań. Napisał, że są to pomysły mieszkańców Jarosławia. Wśród nich było pytanie o to, czy na jarosławskim dworcu kolejowym mogą stanąć palmy.

- Ustawienie żywych palm w holu, jak to było kilkanaście lat temu na dworcu. Byłby to powrót do pewnego rodzaju tradycji jarosławskiej, poza tym przydałaby się w tym miejscu jakaś zieleń – zaproponował radny.

PKP nie pochyliło się nad jarosławską tradycją i do prośby się nie przychyliło.

- Po modernizacji dworca powierzchnia holu jest zbyt mała, aby umieszczać w niej palmy. Biorąc po uwagę bezpieczeństwo i wygodę pasażerów, PKP S.A. nie może pozytywnie rozpatrzyć tego postulatu – odpowiedziała Kozakowi, Aleksandra Koniak, dyrektorka oddziału.

Radny pytał też PKP m.in. o oznakowanie ostatnich stopni na schodach prowadzących do tunelu i „unormowanie” pracy podnośnika dla niepełnosprawnych. W tej chwili, aby z niego skorzystać, trzeba to zgłosić ze sporym wyprzedzeniem. W obu tych przypadkach PKP S.A. odesłało radnego do spółki PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Chciał też wydłużenia czasu pracy kas, ale w tym przypadku odesłano go do spółki przewoźnika. Radny zapowiada, że zwróci się do obu tych spółek.

Zmodernizowany dworzec w Jarosławiu został oddany do użytku w marcu 2016 roku. Jego remont trwał ponad rok. Pierwotny pomysł był taki, żeby wybudowany w latach 70. XX wieku zbyt dużych rozmiarów dworzec wyburzyć i zbudować mniejszy. Miasto dogadało się jednak z PKP co do wyremontowania tego budynku pod warunkiem zagospodarowania części jego powierzchni. Znalazł tam miejsce Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

Dworzec opatrzono szyldem „kolejowy i autobusowy”, jednak PKS od początku nie było zainteresowane wynajmem jego powierzchni. Teraz jednak urzęduje w nim chwilowo, do momentu przeniesienia się na własny, nowy dworzec, który ma być uruchomiony w przyszłym roku.

Zobacz też: Dworzec PKS w Rzeszowie