Nie będzie skośnego mostu

Już kilka miesięcy trwają dyskusje, jak przedłużyć ul. Rejtana w kierunku północnym Rzeszowa. Były już trzy koncepcje. Wszystkie zakładały, że droga poprowadzi przez most skośny na Wisłoku. To oznaczało wyburzenie dwóch domów, aby ulicę doprowadzić do wiaduktu na ul. Batorego.

Najnowszy projekt nie przewiduje ani rozbiórek ani budowy mostu.

Wzdłuż Wisłoka

- Przygotowujemy się do ogłoszenia przetargu na wykonanie koncepcji przedłużenia Rejtana do ul. Ciepłowniczej. Musimy wiedzieć m.in. czy tereny te nadają się pod budowę drogi, czy nie są zalewowe, ile będzie ta inwestycja kosztować. Wyniki będą w kwietniu - mówi Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa do spraw inwestycji. Nowa droga poprowadzi wschodnim brzegiem Wisłoka. To oznacza, że nie trzeba budować mostu. Będzie jednak potrzebny wiadukt lub tunel pod torami kolejowymi. Potem droga połączy się z ul. Ciepłowniczą.

- Tym sposobem otrzymalibyśmy dogodne połączenie do dużych terenów inwestycyjnych przy Elektrociepłowni oraz ładną trasę rowerową - mówi Ustrobiński.

Szersza Ciepłownicza

Plany zakładają, że po poszerzeniu ul. Rzecha do czterech pasów, ta sama operacja czeka ul. Ciepłowniczą. Aby to zrobić musi zostać przebudowany most na Wisłoku, na ul. Ciepłowniczej.

Tym sposobem, przy poszerzeniu Al. Wyzwolenia miasto zyska dodatkową obwodnicę. To spowoduje wyprowadzenie ruchu z centrum Rzeszowa. Koszty przedłużenia Rejtana do Ciepłowniczej szacowane są na 30 - 40 mln zł.