Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie da się uniknąć zwolnień w Polmosie

Małgorzata Motor [email protected]
Nie da się uniknąć zwolnień w PolmosieW Fabryce Wódek Polmos Łańcut będą zwolnienia.
Nie da się uniknąć zwolnień w PolmosieW Fabryce Wódek Polmos Łańcut będą zwolnienia. Archiwum
Francuski komisarz sądowy odebrał pracownikom łańcuckiego Polmosu ostatnią nadzieję.

 

Związki zawodowe w łańcuckim Polmosie otrzymały właśnie odpowiedź od komisarza sądowego, który nadzoruje plan naprawczy dla całej Grupy Belvedere. Poinformował, że francuski Kodeks Handlowy nie przewidział nietypowej sytuacji, w jakiej znalazła się obecnie Fabryka Wódek Polmos Łańcut.

Przypomnijmy. Przyjęty plan naprawczy nie uwzględniał zwolnień. Kiedy został zatwierdzony pracownicy odetchnęli z ulgą, bo miało to gwarantować, że wszyscy zachowają miejsca pracy. Tymczasem miesiąc później do Powiatowego Urzędu Pracy w Łańcucie trafiło oficjalne zgłoszenie Zarządu Fabryki Wódek Polmos Łańcut o zwolnieniach grupowych.

- Pojawiła się obawa, że zarząd łamie postanowienie francuskiego sądu. To mogłoby spowodować zerwanie planu i wszczęcie postępowania likwidacyjnego w Polmosie. Po tym, jak dotarła do nas informacja o zwolnieniach, wystosowaliśmy do komisarza sądowego pismo – mówi Jacek Wielgos, przedstawiciel Związków Zawodowych w łańcuckim Polmosie.

Pracownicy liczyli, że jeśli komisarz stwierdzi, że zwolnienia są sprzeczne z przyjętym planem naprawczym, nie będą mogły być przeprowadzone. Niestety, jego odpowiedź rozczarowała załogę. Okazuje się, że we francuskim Kodeksie Handlowym nie ma zapisów dotyczących zwolnień w trakcie obowiązującego planu, ani też ewentualnych sankcji dla zarządu spółki, która decyduje się na taki ruch.

- Czyli co prawem nie jest zabronione, to jest dozwolone. Tym samym raczej nie uda nam się zatrzymać procesu zwolnień. Ale sprawdzamy jeszcze w innych źródłach, bo chcemy mieć potwierdzenie opinii komisarza. Jedyna pozytywna informacja z jego pisma to taka, że ci, którzy zwolnienie grupowe przetrwają, będą mieli gdzie pracować, bo zakład nie zostanie przez to zlikwidowany – wyjaśnia Jacek Wielgos.

Związki czekają teraz na regulamin zwolnień i listę osób, które mają stracić pracę. Póki co wiadomo tylko tyle, że zwolnionych ma być 55 osób, czyli jedna czwarta załogi. Zwolnienia dotkną wszystkie działy. – To będzie pogrom. Wprawdzie w pierwszej kolejności zwolnieniami mają być objęte osoby, które dobrowolnie odejdą, mają uprawnienia emerytalne i umowy na czas określony, ale może się okazać, że nie będzie kogo zwolnić i pracę mogą stracić osoby w trudnej sytuacji, m.in. jedyni żywiciele rodziny. My, jako związek, będziemy się starali, aby nie doszło do takiej sytuacji – zapewnia Jacek Wielgos.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24