Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIE dla Malawy po raz piąty. Burzliwa sesja Rady Miasta w Rzeszowie

Bartosz Gubernat
Ostatnie wydarzenia dotyczące ACTA dowodzą, że ważne decyzje zapadają w kuluarach, a potem tylko socjotechnika i robienie z ludzi wariata. Tak jest też z Malawą - deklarował Antoni Kopaczewski z PiS.
Ostatnie wydarzenia dotyczące ACTA dowodzą, że ważne decyzje zapadają w kuluarach, a potem tylko socjotechnika i robienie z ludzi wariata. Tak jest też z Malawą - deklarował Antoni Kopaczewski z PiS. Bartosz Gubernat
Rzeszowscy radni po raz kolejny nie zgodzili się dzisiaj na poszerzenie miasta. Po prawie półtoragodzinnej słownej przepychance głosowali w tej sprawie dwa razy. Bo za pierwszym nie poradzili sobie z obsługą nowego, elektronicznego systemu.

Inne decyzje radnych

Inne decyzje radnych

Podczas wczorajszej sesji radni uchwalili także nowy plan zagospodarowania okolic ul. Wyspiańskiego. Dokument dopuszcza m.in. budowę wiaduktu nad torami, w ciągu ul. Wyspiańskiego i Hoffmanowej. Inna ciekawa uchwała, to wystąpienie do KRRiT z wnioskiem o włączenie do oferty bezpłatnej telewizji cyfrowej stacji TRWAM. Głosowano ją na wniosek PiS. Także przeszła.

Rzeszowscy radni tematem przyłączenia do miasta Malawy zajmowali się dzisiaj po raz piąty w ciągu dwóch miesięcy. Także tym razem inicjatorem uchwały był prezydent Ferenc, którego w grudniu, podczas czwartej próby przejęcia wioski Jolanta Kaźmierczak z PO oskarżyła o "molestowanie radnych Malawą".

Podobnie jak wówczas, także i dziś było niemal pewne, że PiS i Platforma nie przyklasną pomysłowi Ferenca. Już w środę oba kluby zapowiedziały głosowanie przeciwko uchwale.

Huśtawka nastrojów

Ale słowa, jakimi dyskusję rozpoczął Robert Kultys z PiS dały urzędnikom nadzieję na powodzenie.

- Prezydent Ferenc wykonał świetną robotę, przygotował nam bilans wydatków związanych z dotychczasowym poszerzeniem miasta. Wynika z niego, że do 2016 roku na przyłączone tereny Rzeszów wyda 700 mln zł! Ja nie krytykuję tych działań, to dobrze, bo trzeba je urbanizować - referował Kultys.

Jego słowa wyraźnie poprawiły humory radnym prezydenckiego Rozwoju Rzeszowa. Ale tylko na chwilę.

- Nie możemy jednak zapominać, że poza nowymi dzielnicami mamy też inne wydatki. Trzeba budować chociażby obwodnicę północną, łącznik al. Rejtana z ul. Ciepłowniczą, czy wiadukt nad torami przy ul. Wyspiańskiego. To inwestycje warte setki milionów.

Na urbanizację kolejnych nowych terenów na razie nas nie stać i dlatego włączeniu Malawy jesteśmy przeciwni - zakończył Kultys.

Prezydent Ferenc: Rzeszów musi rosnąć

Niemal od razu do kontrataku przystąpili radni prezydenta Ferenca. Bogusław Sak przekonywał, że większość z inwestycji w nowe tereny jest dofinansowana z pieniędzy Unii Europejskiej. Czesław Chlebek roztaczał wizję inwestorów pytających o nowe tereny w mieście. I metropolii, którą jego zdaniem mały Rzeszów być nie może.

- Wydajemy na nowe tereny, bo to nasze dzielnice. To nie koszty, ale wydatki, które należą się ich mieszkańcom. Przecież oni też płacą do kasy miasta podatki. Skończcie z krytyką. Póki ja będę tu prezydentem, nie odpuszczę poszerzania Rzeszowa. Apeluję o głosowanie ponad podziałami politycznymi, bo miasto musi się rozwijać - grzmiał wyraźnie zdenerwowany Tadeusz Ferenc.

Inne pojęcie rozwoju

Nerwową atmosferę próbował łagodzić szef Rady Miasta, Andrzej Dec z PO.

- Spór toczy się wokół sposobu rozwoju miasta. Problem w tym, że nie dla każdego z nas jest on jednoznaczny z powiększeniem powierzchni Rzeszowa. Moim zdaniem dotarliśmy do granicy inwestowania w nowe dzielnice i trzeba zrobić przerwę z przyłączaniem sołectw - tłumaczył Dec.

- Mówicie tylko o terenach i pieniądzach, a przecież sąsiednie miejscowości to przede wszystkim ludzie. Skoro chcą do Rzeszowa, dlaczego ich nie przyjąć? Weźmy przykład klubu sportowego Strumyk Malawa. Gdyby był w mieście, działaby jak należy. A w gminie Krasne ma pod górkę. Pomóżmy mu - apelował Waldemar Wywrocki z Rozwoju Rzeszowa.

Jego słowa wywołały śmiech na sali.

- Jako sympatyk Strumyka proponuję dotację dla klubu z kasy miasta. Dajmy 200 tysięcy złotych, to mniejszy wydatek niż przyłączenie gminy - skomentował Andrzej Dec.

- To dopłaćmy jeszcze klubowi z Wólki Podleśnej - odgryzł się Wywrocki.

- Ją też włączamy? - zapytał Kultus.

Głosowanie do powtórki

Zamieszania na sali nie zakończyło nawet głosowanie. Ku uciesze lewicowych radnych najpierw nowa tablica wyników obwieściła ich zwycięstwo. Ponieważ wynik podany przez komputer nie zgadzał się z ręcznym liczeniem głosów, przewodniczący Dec nakazał powtórkę zakończoną remisem. Jedenaście głosów RR, SLD i Kazimierza Myrdy z PO nie wystarczyło do zwycięstwa.

- To nic, spróbujemy szósty raz, bo ja w słusznych sprawach nie odpuszczam. Walczymy dalej - deklaruje Tadeusz Ferenc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24