Nie działajmy bezprawnie, lecz edukujmy właścicieli psów [OPINIA]

Nie można jednak robić z wilków krwiożerczych istot, które zagryzają na swojej drodze co popadnie, bo ataki na psy nie wynikają ze ślepej agresji, lecz z konkurencji w środowisku. Każdy właściciel psa powinien o tym pamiętać.

A zasady zapewnienia bezpieczeństwa naszym czworonogom są proste: pies musi pozostawać pod opieką człowieka poza domem i w czasie spacerów do lasu, bo obecność człowieka ogranicza ryzyko ataków. Właściciel musi pilnować, by pies nie biegał samopas. Pupil powinien znajdować się na ogrodzonej posesji. Na noc musi być zamykany w pomieszczeniu lub bezpiecznym kojcu, do którego wilki nie dadzą rady się dostać.

Tylko tyle i aż tyle, bo, niestety, to nadal są tylko pobożne życzenia. Psy jak były, tak są pozostawiane na noc na zewnątrz i wiązane przy budach, co wilki skwapliwie wykorzystują.

Za dramatem psów stoi czasami obojętność, a często bezmyślność. Tu kamyczek do ogródka aktywistów. Wciąż za mało robią, by uświadomić ludziom niebezpieczeństwo i nie dążą do tego, by wzbudzać w nich empatię dla psów. Zamiast tego potrafią zdobyć się na agresywne działanie, wkraczając ludziom na posesje. To nie tylko bezprawne, ale i niebezpieczne, bo akcja może spotkać się z reakcją.