Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie godzą się na otwarcie sex shopu w Jarosławiu [WIDEO]

Norbert Ziętal
Od kilku dni w Jarosławiu trwa protest przeciw otwarciu sex shopu.
Od kilku dni w Jarosławiu trwa protest przeciw otwarciu sex shopu. Norbert Ziętal
Od kilku dni grupa mieszkańców protestuje przeciw otwarciu sex shopu. Twierdzą, że nie życzą sobie, aby ktoś "zarabiał na demoralizacji".

Ul. Poniatowskiego, jedna z dłuższych ulic w Jarosławiu. Erotic shop znajduje się w niewielkim, parterowym budynku, tuż przy dużym skrzyżowaniu. W oczy bije czerwoną kolorystyką, napisy informują, jaki jest asortyment. Bielizna erotyczna, płyty dvd, akcesoria. Z zewnątrz jednak nie widać towaru. Na szybach naklejone duże fotografie, a na nich kobiety ubrane w czarne, skórzane stroje, policyjne czapki. Mają kajdanki, łańcuchy i inne akcesoria. Dwie kobiety pozują same. Są też dwie pary. Kobieta z mężczyzną i dwie kobiety.

- Dla tego przedsiębiorcy to miejsce pewnie jest doskonałe z biznesowego punktu widzenia. Blisko kilka dużych szkół średnich. Na sąsiedniej ulicy jest największa w mieście bursa szkolna. Nieco dalej uczelnia. Ponadto dworce autobusowy i kolejowy, ośrodek sportu. Sporo młodzieży tędy przechodzi. Jednak biznes nie powinien przesłaniać innych, ważniejszych wartości - argumentuje Dariusz Jasiewicz, mieszkaniec Jarosławia, jeden z protestujących.

Stoi razem z panem Stanisławem. W rękach trzymają transparent "Protestujemy przeciwko zarabianiu na demoralizacji".

- Nie chodzi nam o robienie dużej akcji. Chcemy tylko zwrócić uwagę na problem. Mamy nadzieję, że właściciel tego sklepu zreflektuje się i nie będzie otwierał tutaj takiego lokalu - mówi pan Stanisław.

Zbierają podpisy, chcą założyć komitet protestacyjny

Protest trwa od kilku dni. Przed sklepem, w planowanych godzinach otwarcia, z transparentem stoi dwie lub trzy osoby. Zmieniają się co kilka godzin.

- Trudno wytrzymać w takich warunkach. Jest chłodno, co chwilę pada - mówi pan Dariusz.
Na drzwiach sklepu wisi karta, że otwarcie 18 września, w środę. Jednak ani w ten, ani w następne dni lokal nie został otwarty.

Co jakiś czas w pobliże podchodzą młodzi ludzie. Jedna para dwudziestolatków śmiało idzie do drzwi i łapie za klamkę.

- Zamknięte? - dziwi się chłopak.

- A co w tym dziwnego, że takie sklepy powstają? Teraz bez problemu wszystkie erotyczne gadżety można kupić w Internecie. A filmy i gazety dla dorosłych niemal w każdym kiosku, na każdej stacji benzynowej - młody mężczyzna odpowiada reporterowi Nowin.

- Za ostre. W Przemyślu widziałam taki sklep, ale jest dyskretnie oznaczony. Żadnym zdjęć czy rysunków - mówi pani Alina, która mieszka na pobliskim osiedlu.

Kilkoro starszych mieszkańców jest zdecydowanie przeciwnych sklepowi, choć niektórzy przyznają, że dowiedzieli się o nim dopiero, gdy zaczął się protest.

- Stoją jacyś ludzie z transparentem to przyszedłem zobaczyć co się dzieje - mówi mężczyzna.

Sklep działa legalnie

Warszawska firma prowadząca sklep dopełniła wszelkich formalności. To sieciówka, na szybie reklamowanych jest jej dziewięć sklepów w innych miastach. M.in. w Przemyślu, Krośnie, Dębicy.

- Firma działa legalnie i dopełniła wszelkich formalności, aby otworzyć ten lokal - informuje Tomasz Strzębała z Urzędu Miejskiego w Jarosławiu.

Pikietujący twierdzą, że wkrótce zawiąże się formalny komitet protestacyjny. Zbierane są podpisy w tej sprawie.
Próbowaliśmy się skontaktować z właścicielem sklepu. Niestety. Podany na szybie lokalu numer komórkowy do niego, nie istnieje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24