Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie jestem zbawcą

TOMASZ RYZNER
PAWEŁ KOSIORUrodzony: 1970 rokWzrost: 205 cmPozycja: skrzydłowyRekord: 64 pkt.Kluby: Start Lublin, Baija (Węgry), Resovia, Siarka Tarnobrzeg, Start.Sukcesy: awans do ekstraklasy ze Startem (2002 rok), sześciokrotny król strzelców na zapleczu ekstraklasy
PAWEŁ KOSIORUrodzony: 1970 rokWzrost: 205 cmPozycja: skrzydłowyRekord: 64 pkt.Kluby: Start Lublin, Baija (Węgry), Resovia, Siarka Tarnobrzeg, Start.Sukcesy: awans do ekstraklasy ze Startem (2002 rok), sześciokrotny król strzelców na zapleczu ekstraklasy
Rozmowa z PAWŁEM KOSIOREM, do niedawna koszykarzem Startu Lublin, o którego pozyskanie stara się pierwszoligowa Siarka Tarnobrzeg

- Zagra pan w Siarce?
- Może tak, może nie. Na razie nic nie jest pewne.
- Czyli ubiegłotygodniowe rozmowy ze Zbigniewem Pyszniakiem ( trener Siarki - przyp. red) nie do końca się udały.
- Przeciwnie. Rozmawiało się nam bardzo fajnie. Znamy się od lat, graliśmy razem w Starcie i Siarce. Doszliśmy do wstępnego porozumienia i nie wykluczam, że w styczniu będę grał dla Siarki.
- Co może w tym przeszkodzić?
- Oferty złożyła mi prawie cała pierwsza liga, mógłbym grać w drugiej lidze niemieckiej, francuskiej tyle, że to wszystko oznacza rozłąkę z rodziną. Chcę tego uniknąć. Przed tym sezonem miałem propozycję z Gruzji. Warunki były lepsze niż w ekstraklasie, ale po namyśle zrezygnowałem. Przewaga Siarki nad innymi klubami polega nam tym, że z Lublina do Tarnobrzegu jest tylko 120 kilometrów.
- Najprościej byłoby grać dalej w Starcie. Dlaczego nie ma pana w składzie?
- Nie podpisałem umowy ze Startem, ale o przyczynach nie chcę mówić. Powiem tylko, że nie pieniądze były głównym problemem. Szkoda tej sytuacji, bo całe życie marzyłem o ekstraklasie i gdy się w niej znalazłem, dobrze mi szło. W tej chwili Start znów złożył mi ofertę. Nęci mnie gra w najwyższej lidze, ale nie wiem co z tego wyjdzie.
- W połowie lat 90-tych występował pan w dwóch klubach z Podkarpacia - w Resovii i właśnie w Siarce. Pobyt w Resovii to niewypał, a Siarka na pożegnanie ociągała się z wypłatą wszystkich należności.
- Rozmowa o pieniądzach zawsze mnie denerwuje. O nich gadać najłatwiej, ale ja tego nie lubię. Zaręczam jednak, że pobyt w Tarnobrzegu to miłe wspomnienie. To był dobry czas dla mnie, dla rodziny.
- Dlaczego nie wyszło panu w Resovii?
- Nie lubie tłumaczyć takich rzeczy, bo to rodzi komentarze złośliwców. Początek w Resovii był dobry. Potem zmieniono mi pozycję, zadania na boisku i nie mogłem robić tego, co mi wychodzi najlepiej - zdobywać punkty.
- Kibice w Tarnobrzegu liczą, że jak przyjdzie Kosior, Siarka z miejsca zacznie wygrywać.
- Nie jestem żadnym zbawcą. Jeśli trafię do Siarki, będę chciał pomóc drużynie, ale wygrywa zawsze zespół. Mogę rzucić dwa punkty i wygramy, a mogę zaliczyć pięćdziesiąt oczek, ale jeśli coś w drużynie będzie cos nie tak, to nie wygramy.
- Pana forma to raczej niewiadoma.
- Nie może być inaczej. Trenuję już ze Startem, ale wiadomo, że nawet mecze w trzeciej lidze więcej są warte, niż najcięższy trening.
- Oglądał pan mecz Siarki z Legią. Dlaczego warszawianie wygrali tak wysoko?
- Niezręcznie mi o tym mówić. Na pewno są w Siarce dobrzy gracze. Kiedyś taki Paweł Rynkewicz był dla mnie twardym orzechem do zgryzienia, musiałem się nieźle napocić żeby go oszukać. Każdy wie, że Maciek Szeib to dobry obrońca, Krzysiek Kwiatkowski to boiskowy cwaniak, a Andrzej Peciak sporo potrafi. Wiem tyle, że ten zespół stać na lepsza grę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24