Nie mają gdzie parkować

- Mamy spore problemy z dojazdem do domu, bo ulica jest zakorkowana. Poza tym, nie ma gdzie postawić auta, ponieważ parking dla mieszkańców naszego bloku często jest zajęty przez busy prywatnych przewoźników - skarży się jeden z mieszkańców.
Lokatorzy już kilka razy interweniowali na policji i w straży miejskiej. Bez rezultatu.
- Przyznaję, iż odbieramy wiele sygnałów od mieszkańców tej okolicy. Nie jesteśmy jednak w stanie cały czas zajmować się tylko jedną ulicą, ale w miarę możliwości staramy się interweniować na ul. Jabłońskiego - mówi asp. Tadeusz Kozdraś z III Komisariatu Policji w Rzeszowie.
Również funkcjonariusze straży miejskiej tłumaczą, że z powodu dużej liczby wezwań nie zawsze mogą być tam, gdzie łamane są przepisy.
- Interweniowałem u przewoźników, którzy swoimi busami zajmują miejsca parkingowe przeznaczone dla mieszkańców. już w sprawie zajmowania miejsc parkingowych przez busy. Przez chwilę było lepiej. Skoro jednak problem nie został rozwiązany do końca, będę w dalszym ciągu próbował pomóc mieszkańcom - deklaruje Andrzej Uchman, zastępca kierownika Administracji Centrum Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko - Własnościowej w Rzeszowie.
Mieszkańcy bloku przy ul. Jabłońskiego 7 proponują, aby samochody kierowców łamiących przepisy odholowywać. Aby było to możliwe, trzeba pod znakiem "zakaz zatrzymywania się" umieścić odpowiednią tabliczkę.
- Jest to możliwe. Lokatorzy powinni złożyć w Miejskim Zarządzie Dróg i Zieleni odpowiedni wniosek, który będzie rozpatrzony przez Komisję ds. Bezpieczeństwa i Organizacji Ruchu Drogowego. Jeżeli zostanie pozytywnie zaopiniowany, MZDiZ zleci wykonanie oznakowania - mówi Marek Ustrobiński, dyrektor MZDiZ w Rzeszowie.