Bezpośrednią przyczyną reakcji kilku stowarzyszeń katolickich była wygłoszona kilka dni temu opinia prof. Andrzeja Horbana, głównego doradcy premiera do spraw COVID-19. Stwierdził on, że jeżeli liczba nowych zakażonych przekroczy 30 tys. osób dziennie, to należy zakazać ludziom wychodzenia z domu bez powodu, jedynie do pracy w zawodach, które są niezbędne do funkcjonowania kraju. Wszystko inne należy zamknąć na miesiąc.
Prof. Horban dodał, że "w tej chwili powinno się zamknąć także kościoły". To właśnie ta ostatnia część wypowiedzi wzburzyła działaczy katolickich.
- Dla katolicka nie ma nic bardziej dziwnego, niż sposób myślenia: najpierw rozwiążemy nasze bardzo poważne problemy, a potem wrócimy do kościołów, by się pomodlić. Takie podejście jest samo w sobie głęboko podszyte co najmniej duchem laicyzmu, przeświadczeniem o samowystarczalności człowieka
- twierdzą autorzy oświadczenia.
I dodają:
Pomysł, że zwłaszcza w czasach trudnych, należy ograniczać funkcjonowanie kościołów, oznacza "czynić, co nie podoba się Panu".
Pod oświadczeniem podpisali się przedstawiciele Stowarzyszenia Europa Tradycja, Wspólnoty Nieustającego Różańca Świętego, Klubu Inteligencji Katolickiej w Mielca, Stowarzyszenia Jaślanie, Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę, Legionu Maryi, Fundacji Życiu Tak oraz Fundacji Nowy Nazaret.
Autorzy oświadczenia argumentują, że kościół powinien sam decydować o swoich wewnętrznych sprawach. Powołują się przy tym na konstytucję. Według nich zgodnie z zapisani konkordatu Polska zapewnia Kościołowi Katolickiemu wolność sprawowania kultu.
- Z tych zapisów wynika jasno, że co dzieje się we wnętrzach kościołów, podczas kultu publicznego na cmentarzach, drogach publicznych (podczas pielgrzymek) jest wyłączną sprawą kościoła. (...) Te zasady zostały katolikom wypowiedziane przez władze państwowe wiosną, gdy te ostatnie jednostronnie zdecydowały w dostępie do kościołów - twierdzą autorzy stanowiska.
Krytykują również nagłą decyzję o zamknięciu, w ostatniej chwili, cmentarzy przed dniem Wszystkich Świętych. Jak zwracają uwagę, rząd nie konsultował tej decyzji z prymasem Polski, sekretariatem Episkopatu czy przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski.
- Negatywną nowością jest takie formułowanie przepisów, iż wynika z nich, że władze państwowe kult publiczny traktują jako jeden z rodzajów zgromadzeń publicznych. Dotychczas było całkowicie oczywiste, że w rozumieniu prawnym kult publiczny jest czymś zupełnie innym, niż zgromadzenia publiczne. (...) Obecne stanowisko władz oznacza, że msza święta dla rządzących jest tym samym, co manifestacja. Dla katolików jest to po prostu obraźliwe - twierdzą sygnatariusze oświadczenia.
Oświadczenie nie jest skierowane do konkretnych osób.
FLESZ: Kościół szybko traci autorytet
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Uważajcie na Sablewską za kółkiem! Kiedyś doprowadzi do wypadku! Ekspert wyjaśnia
- Iwona z "Sanatorium" straciła dziecko i męża. To wyznanie złamało nam serca
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Tylko u nas
- Rzadki widok: Cleo pokazała swoje prawdziwe włosy bez doczepów. Poznalibyście ją?