Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie opłaca się zatrudniać bezrobotnych

EWA GORCZYCA
Marian Stolarczyk, właściciel zatrudniającej ponad 300 osób firmy Bogmar z Rymanowa, jest jednym z tych, którzy chcą korzystać z refundacji i tworzą nowe miejsca pracy. W tym roku przyjął 24 osoby w ramach prac interwencyjnych i umów absolwenckich.
Marian Stolarczyk, właściciel zatrudniającej ponad 300 osób firmy Bogmar z Rymanowa, jest jednym z tych, którzy chcą korzystać z refundacji i tworzą nowe miejsca pracy. W tym roku przyjął 24 osoby w ramach prac interwencyjnych i umów absolwenckich. EWA GORCZYCA
PODKARPACKIE. Na pracodawców, którzy chcą zatrudnić bezrobotnych czekają pieniądze na refundację zatrudnienia i pożyczki. Tymczasem firmy nie chcą z nich korzystać. Wszystko przez zbyt wysokie podatki i ZUS. PUP w Krośnie ma kłopoty z rozdysponowaniem funduszy.

Problem nie w tym, żeby wydać te pieniądze, ale żeby zrobić to sensownie - mówi Regina Chrzanowska, kierownik Powiatowego Urządu Pracy w Krośnie.
PUP ma do dyspozycji ponad 4 mln zł na aktywne formy wspierania zatrudnienia. - Już mogłabym wysłać 70 osób do prac interwencyjnych, ale nie zgłaszają się pracodawcy spełniający kryteria - mówi Chrzanowska.
W pow. sanockim ok. 400 bezrobotnych ma pracę, przynajmniej na jakiś czas, dzięki wsparciu PUP. - Firmy najchętniej przyjmują absolwentów na staże, bo nie ponoszą żadnych kosztów. Ale prace interwencyjne cieszą się mniejszym zainteresowaniem, choć pieniądze czekają na pracodawców - mówi Andrzej Czekański z działu pośrednictwa pracy PUP.

Formy pomocy przy zatrudnianiu bezrobotnych

Formy pomocy przy zatrudnianiu bezrobotnych

75,5 mln zł urzędy pracy w woj. podkarpackim mogą przeznaczyć w br. na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu, czyli:
* staż absolwencki; stażysta dostaje ok. 500 zł (równowartość zasiłku), koszt dla urzędu to ok. 700 zł - pokrywa ZUS i ewentualnie koszty dojazdu
* umowa absolwencka; refundacja urzędu 420 zł plus ZUS, resztę, do najniższego wynagrodzenia (800 zł), dołokłada pracodawca
* prace interwencyjne; refundacja 300 zł plus ZUS, resztę dokłada pracodawca
* roboty publiczne (korzystają tylko gminy) - refundacja: 600-800 zł w zależności od umowy, resztę dopłaca gmina
* Pożyczki dla pracodawców - maksymalnie 40 tys. na jedno nowe miejsce pracy

Pracodawcy nie garną sią do korzystania z funduszy, bo nie chcą deklarować - czego wymagają urzędy pracy - przedłużenia zatrudnienia. Właściciele prywatnych firm po cichu przyznają, że wolą zatrudniać na czarno. - Nie chcę refundacji, niech lepiej państwo obniży ZUS i podatki, to stać mnie będzie na zatrudnianie ludzi - mówi jeden z przedsiębiorców.

REGINA CHRZANOWSKA, kierownik Powiatowego Urządu Pracy w Krośnie: - Gdy skończy się okres refundacji, przeważnie po ok. pół roku, zatrudniony bezrobotny wraca znowu do naszego rejestru. A chodzi o to, by pracodawca, korzystający z publicznych pieniędzy, przedłużył umowę. Tymczasem zdarza się, że nie tylko nie zatrudnia na dłużej, ale po jakimś czasie znowu zwraca się o refudację.

MARIAN STOLARCZYK, firma Bogmar z Rymanowa: - Nowy pracownik jest najdroższy, ponieważ brak mu doświadczenia. Dlatego ważne jest, że we wstępnym okresie urząd refunduje część kosztów jego zatrudnienia. Dzięki temu mogę przyuczać bezrobotnych do zawodu, by potem ich zatrudnić jako wykwalifikowanych pracowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24