Nie płacisz za odbiór śmieci? Możesz mieć problemy. W urzędzie miasta brakuje ponad 1000 deklaracji

W tym celu mieszkańcy mają obowiązek przekazać Urzędowi Miasta Rzeszowa deklarację, w której określą liczbę lokatorów. Chodzi o osoby faktycznie zamieszkujące nieruchomość, a nie tylko te, które są zameldowane. Oznacza to, że jeśli w domu zameldowanych jest 6 osób, ale np. dwie przebywają zagranicą, to właściciel powinien zadeklarować 4 mieszkańców. Jeśli jednak liczba zamieszkujących jest wyższa od zameldowanych, także należy zgłosić to urzędnikom.

Milionowe braki. Wielu mieszkańców Rzeszowa nie złożyło deklaracji śmieciowych

Tymczasem jak wynika z szacunków urzędu miasta, wielu mieszkańców Rzeszowa wcale nie złożyło deklaracji, a spora grupa podała w nich nieprawdziwe dane. I dlatego wiele osób, chociaż śmieci produkuje, za wywóz odpadów nie płaci. Z tego powodu skala niedopłaty do miejskiej kasy przekroczyła już 7 mln zł.

- Brakuje nam około 1200 deklaracji, na podstawie których naliczane są opłaty za wywóz śmieci dla mieszkańców. W ten sposób we wpływach powstają braki, które musimy sfinansować. Zgodnie z przepisami, miasto do systemu nie może ani dopłacić, ani na nim zrobić. A konieczność zbilansowania oznacza, że jeśli ktoś za usługi nie płaci, to pozostali muszą ponosić wyższe koszty, albo trzeba obniżyć koszt usług

– tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Zmiany w zasadach odbioru odpadów w Rzeszowie

Jednym z głównych pomysłów na obniżkę cen za wywóz śmieci w Rzeszowie jest zmiana zasad odbioru odpadów z zabudowy jednorodzinnej. Zgodnie z decyzją podjętą już przez radę miasta, od stycznia szkło będzie zbierane jak dotąd, raz w miesiącu. Metal, papier i plastik, będą odbierane co trzy tygodnie.

Odpady niesegregowane mają być odbierane co dziesięć dni. Najbardziej uciążliwe odpady – czyli frakcja bio będzie zabierana inaczej, w zależności od pory roku. Ustalono, że między 1 kwietnia, a końcem października śmieciarka przyjedzie po nią przynajmniej raz w tygodniu. Między początkiem listopada, a końcem marca odbiór będzie rzadszy i zostanie zorganizowany co dwa tygodnie.

Ale na tym nie koniec. Miasto prowadzi także akcję, której celem jest przypomnienie mieszkańcom o obowiązku złożenia prawidłowo wypełnionych deklaracji. W tym celu mieszkańcom przekazywane są listy, w których wzywa się adresatów do uzupełnienia braków.

- Po przeprowadzeniu szczegółowej analizy danych, którymi dysponuje Urząd Miasta Rzeszowa stwierdzono, że pod adresem nieruchomości wskazanym w deklaracji, liczba osób zameldowanych jest większa od liczby osób wykazanych w deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. W związku z tym zachodzą wątpliwości, że dane zawarte w deklaracjach są niezgodne ze stanem rzeczywistym – czytamy w liście, jaki jest kierowany do mieszkańców.

Urzędnicy wzywają do korekty deklaracji i zwracają uwagę, że osoby, które uchylają się od opłat za wywóz odpadów muszą zapłacić pozostali. I ostrzegają, ze w razie wykrycia nieprawidłowości, na mieszkańca może zostać nałożona kara porządkowa w wysokości do 2800 zł.

Zrzucimy się na niedopłatę?

Podczas grudniowej sesji rzeszowscy radni mają ustalić wysokość rachunków za wywóz odpadów w przyszłym roku. Cena, jaką za obsługę systemu proponuje MPGK Rzeszów (60,9 mln zł) pozwala utrzymać wysokość opłat na tegorocznym poziomie.

Niewykluczone, że niedopłatę powstałą w wyniku unikania opłat przez część mieszkańców trzeba będzie jednak wkalkulować w koszty, co może doprowadzić do wzrostu wysokości rachunków. W urzędzie miasta trwają właśnie kalkulacje, na podstawie których powstanie projekt uchwały w tej sprawie.