Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie sypcie piasku w tryby" - zaapelowali do opozycji posłowie PiS na stacji Orlen w Rzeszowie

Józef Lonczak
Józef Lonczak
Tematem konferencji posłów PiS były ceny paliw w Polsce. Zorganizowano ją na jednej ze stacji benzynowych Orlenu w Rzeszowie. Od lewej stoją: Tadeusz Chrzan, Jan Warzecha i Krystyna Wróblewska.
Tematem konferencji posłów PiS były ceny paliw w Polsce. Zorganizowano ją na jednej ze stacji benzynowych Orlenu w Rzeszowie. Od lewej stoją: Tadeusz Chrzan, Jan Warzecha i Krystyna Wróblewska. Krzysztof Kapica
- Od kilku dni obserwujemy akcje opozycji, Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska, którzy sugerują, że PKN Orlen zarabia na Polakach. Jak ceny są niskie, opozycja się z tym nie zgadza i jest niezadowolona. Gdyby był wzrost cen, również byłaby niezadowolona. Wydaje się, że hołduje zasadzie im gorzej tym lepiej - stwierdził Jan Warzecha, poseł PiS podczas konferencji na stacji Orlen w Rzeszowie.
od 16 lat

- Od kilku dni obserwujemy akcje opozycji, Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska, który sugeruje, że PKN Orlen zarabia na Polakach. Jak ceny są niskie, opozycja się z tym nie zgadza i jest niezadowolona. Gdyby był wzrost cen, również byłaby niezadowolona. Wydaje się, że hołdują oni zasadzie im gorzej tym lepiej - stwierdził Jan Warzecha, poseł PiS podczas konferencji na stacji Orlen w Rzeszowie.

To dobrze - czy źle?

Przypomnijmy, po wybuchu wojny na Ukrainie polski rząd obniżył stawkę podatku VAT na paliwo z poziomu 23 procent, aby, zahamować wzrost cen. Obniżona stawka obowiązywała do 1 stycznia 2023. Większość kierowców obawiało się, że paliwo mocno zdrożeje po Nowym Roku. Tymczasem taka podwyżka cen nie nastąpiła.

Utrzymanie cen benzyny i ON na niskim poziomie i to pomimo ponownego wprowadzenia 23 proc. stawki VAT na paliwa wzbudziło ogromne niezadowolenie opozycji w Polsce. Zarzuca ona Orlenowi, że w ubiegłym roku koncern zawyżał marżę. Natomiast zdecydowana większość kierowców jest zadowolonych, że koszty powrotu do wyższej stawki wzięła na siebie właśnie ta firma Orlen. Do tej sytuacji odnieśli się posłowie Prawa i Sprawiedliwości z Podkarpacia podczas konferencji prasowej na jednej ze stacji Orlen w Rzeszowie.

Poseł Chrzan: - Przyznajcie, że są sukcesy

- Dotychczasowe działania Orlenu i polityka rządu doprowadziły do sytuacji, że ceny paliw w Polsce mamy niskie. Stąd, apel do Platformy Obywatelskiej: - nie sypcie piasku w tryby i choć raz przyznajcie, że są sukcesy - zaapelował Tadeusz Chrzan, poseł na Sejm RP.

- Warto podkreślić, że od Nowy Rok w Polsce zaczynamy z podobnymi cenami paliw jak w starym roku i to pomimo ponownego wprowadzenia 23-procentowej stawki VAT, czego zażądała od Polski Komisja Europejska – tłumaczył poseł Jan Warzecha.

Okazuje się, że ceny paliw na poziomie z grudnia 2022 r. nie wszystkim się podobają. - Opozycja się z tym nie zgadza i jest niezadowolona, ale gdyby był wzrost cen, również byłaby niezadowolona – uważa Jan Warzecha.

Dlaczego tak się dzieje?

- Być może - chociaż ja niczego nie sugeruję - ale może być pod wpływem zachodnich koncernów, które sprzedają paliwa w Polsce i uważają, że ceny powinny wzrosnąć, bo te koncerny chciałyby maksymalizować zyski, Jednak PKN Orlen utrzymał ceny paliw na poziomie ubiegłego roku, to te koncerny zachodnie muszą dostosować się do tych cen największej polskiej spółki, w której około 50 proc. akcji ma Skarb Państwa – mówi poseł Jan Warzecha.

Jaki cel ma opozycja

- Zachodzi pytanie, jaki cel jeszcze ma opozycja i Donald Tusk – zastanawia się poseł PiS i przypuszcza, że - hołdują oni zasadzie im gorzej tym lepiej. - Wcześniej straszono i zniechęcano do fuzji Orlenu z Lotosem. Jak PKN Orlen podnosił ceny - krytykowali. Jak teraz Orlen nie podnosi cen - też krytykują. Widać opozycja uważa, że jak będą straszyć społeczeństwo podwyżkami cen paliw, cen żywności i wzrostem oprocentowania kredytów, to przyniesie im to sukces wyborczy – dodaje poseł Warzecha.

Dziś 460 l paliwa za minimalną pensję, a kiedyś tylko 260 l

Nieco z innej perspektywy spogląda poseł Tadeusz Chrzan na niezadowolenie opozycji wobec niskich cen benzyny w Polsce.

- Spotykamy się tu z problemem, który ogniskuje jak w zwierciadle politykę PO. Przypomnę państwu, że od czasu, kiedy PiS przejęło władzę, a nawet wcześniej, bo od 2012 r., średnio ceny paliw wzrosły około 15 procent, a średnia pensja wielokrotnie więcej. Stąd mamy oto taką sytuację, że kiedy rządziła koalicja PO z PSL, pod przewodnictwem Donalda Tuska, to za minimalną pensję mogliśmy kupić około 260 litrów paliwa, dzisiaj, kiedy PO i opozycja mówią, że jest drożyzna, za minimalną pensję Polak może kupić 460 litrów paliwa – tłumaczy poseł Chrzan.

- PO i opozycja, w myśl zasady im gorzej w Polsce, tym lepiej dla nich, chcą osiągnąć cel polityczny kosztem Polaków. Bo co to znaczy, że pomimo wzrostu VAT narzuconego przez Komisję Europejską, Orlen utrzymał ceny paliwa? Ano znaczy to, że rząd Prawa i Sprawiedliwości, rząd premiera Mateusza Morawiecka za główny cel swojej działalności ma troskę o mieszkańców, o Polaków, którzy za swoją pracę też chcą godnie i dobrze żyć. A jeśli dziś mamy jedne z najniższych cen paliw w Europie, to Platforma Obywatelska jest nie bardzo niezadowolona – mówił T. Chrzan.

- Stąd proszę patrzeć w przyszłość ze spokojem. Nie będzie gwałtownego wzrostu cen paliw, jeżeli tylko sytuacja na świecie diametralnie się nie zmieni, czego też nikt nie przewiduje. Stąd apel do Platformy Obywatelskiej - nie sypcie piasku w tryby i choć raz przyznajcie, jak są sukcesy rządu i powiedzcie, że jesteśmy nieudacznikami i nie potrafimy tak zarządzać gospodarką polską,  jak rząd Prawa i Sprawiedliwości – podkreśla poseł Chrzan.

Najwięcej zależy od sytuacji geopolitycznej

Na konferencji Krystyna Wróblewska, pełnomocnik PiS w Rzeszowie, przygotowała specjalną planszę pokazującą, że na początku stycznia 2023 roku ceny paliw w Polsce są jednymi z najniższych w krajach Unii Europejskiej.

- Chciałabym tylko podkreślić, to co powiedzieli koledzy, że jest to prawda. To ważny komunikat dla Polaków, że ceny nie poszły w górę, ale utrzymują się na stabilnym poziomie w trudnej sytuacji Polski. Z jednej strony mieliśmy COVID-19, z drugiej strony wojna na Ukrainie. Wydawało się, że to będzie wielki armagedon, a okazało się, że idziemy w dobrym kierunku, że inflacja będzie spadać, ceny benzyny będą stabilne albo też będą spadać. Wszystko zależy od sytuacji geopolitycznej – przekonuje Krystyna Wróblewska, b. posłanka i pełnomocnik PiS w Rzeszowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24