Nie żyje 25-latek z gminy Grębów. Młody człowiek zaczadził się w samochodzie. Jak doszło do tragedii?

O tragicznym odkryciu służby zostały powiadomione w środę, 20 stycznia około godziny 6 rano.

- Z dotychczasowych, wstępnych ustaleń policji wynika, że poprzedniego wieczoru 25-letni mężczyzna brał udział w spotkaniu towarzyskim zorganizowanym w gronie znajomych. Po pewnym czasie wrócił do domu, ale póxniej ponownie wyszedł z domu - przekazywała nam podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.

Na razie nie wiadomo dokładnie, o której 25-latek wrócił do domu. Przed godziną 6 jeden z domowników poszedł do garażu, w którym było duże zadymienie spalinami. Silnik samochodu pracował.

W aucie był 25-latek. Niestety, pomimo podjętych prób reanimacja nie przyniosła skutku. Ustalenia wskazują, że doszło do śmiertelnego zaczadzenia tlenkiem węgla ze spalin pracującego silnika samochodu. Na miejscu pracowali policjanci, pod nadzorem prokuratora zabezpieczając ślady i dokonując oględzin.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że ten dramat rozegrał się na jednej z posesji w Stalach.