Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne skrzyżowania w rejonie ulicy Dąbrowskiego w Rzeszowie

Bartosz Gubernat
Wyjazd z ul. Zofii Chrzanowskiej w ul. Dąbrowskiego utrudniają samochody zaparkowane wzdłuż tej drugiej. Najbardziej niebezpiecznie jest po zmroku, kiedy nie działa tu sygnalizacja świetlna.
Wyjazd z ul. Zofii Chrzanowskiej w ul. Dąbrowskiego utrudniają samochody zaparkowane wzdłuż tej drugiej. Najbardziej niebezpiecznie jest po zmroku, kiedy nie działa tu sygnalizacja świetlna. Krzysztof Łokaj
Wyjazd z ul. Zofii Chrzanowskiej do ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie jest niebezpieczny. Kierowcy mają pretensje do drogowców, którzy zezwoli na parkowanie samochodów przy ulicach. W ten sposób niebezpiecznie ograniczyli widoczność.

Pan Mariusz mieszka na osiedlu generała Grota Roweckiego. Do pracy na drugim końcu miasta dojeżdża samochodem. Codziennie tą samą trasą, przez u. Staszica, Zofii Chrzanowskiej i Langiewicza. Narzeka, że w dwóch miejscach droga jest bardzo niebezpieczna.

Nic nie widać

- To przede wszystkim skrzyżowanie ul. Chrzanowskiej z Dąbrowskiego. Na wysokości byłego „Baru Parkowego” wzdłuż ul. Dąbrowskiego drogowcy zezwoli na parkowanie samochodów. Problem w tym, że stojące tu auta kompletnie zasłaniają widoczność kierowcom jadącym od strony ulicy Staszica w kierunku stadionu Podhalańczyka - mówi nasz czytelnik.

Tego samego zdania jest pani Irena.

- Problemu nie ma w ciągu dnia, kiedy na skrzyżowaniu działają światła. Ale wieczorem, kiedy uruchamiane jest pulsujące, kierowcy jeżdżą tu z duszą na ramieniu. Ja sama omal nie doprowadziłam kiedyś do wypadku, kiedy wjechałam autem wprost pod alfę romeo jadąca od strony Komendy Wojewódzkiej Policji. Jej kierowca jechał bardzo szybko, a ja kompletnie go nie widziałam, chociaż przed wjazdem na krzyżówkę długo się rozglądałam - mówi nasza czytelniczka.

O tym, że skrzyżowanie jest niebezpieczne doskonale wiedza tez mieszkańcy okolicznych bloków, którzy przez wiele lat walczyli o montaż sygnalizacji świetlnej. Dopiero po serii wypadków, miasto przystało na ich prośbę w 2010 roku.

- Niestety po zmroku światła są wyłączane i znowu robi się niebezpiecznie, zarówno dla pieszych, jak i kierowców. Byłoby dobrze, gdyby sygnalizacja pracowała przez całą dobę - mówi pani Maria.

Lustro niewiele pomaga

Drugim niebezpiecznym miejscem w tym rejonie Rzeszowa jest skrzyżowanie ul. Zofii Chrzanowskiej i Langiewicza. Tu także widoczność ograniczają samochody stojące wzdłuż ulicy.

- Jadąc od Dąbrowskiego, trudno włączyć się w ul. Langiewicza. Co prawda przy skrzyżowaniu zamontowano specjalne lustro, ale ono niewiele pomaga. Tu także należy zlikwidować miejsca parkingowe przy skrzyżowaniu - mówi pan Mariusz.

Trudno o kompromis

Wnioski mieszkańców zgłosiliśmy do Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie. Jego dyrektor, Piotr Magdoń obiecuje, że sprawę poruszy podczas najbliższego posiedzenia komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego działającej przy prezydencie miasta.

- Kierowcy narzekają, że miejsc postojowych w mieście jest mało, dlatego staramy się budować jak najwięcej nowych parkingów. Tak było i w tym przypadku, a że decyzja była trafna, widać po obłożeniu parkingu. Ale jeśli rzeczywiście trzeba wprowadzić zmiany, rozważymy je. Jeśli mieszkańcy bloków, którzy prosili o parking zgodzą się na jego zmniejszenie, zrobimy to - mówi Piotr Magdoń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24