Niech marszałek pomoże

Akcjonariuszami "AGROHURTU" są: województwo podkarpackie, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, miasto Rzeszów i Agencja Rynku Rolnego. Wszystkie te instytucje są kierowane przez ludzi SLD i PSL. Mimo, że za 2002 r. spółka przyniosła ponad 300 tys. zł strat, Walne Zgromadzenie Wspólników na posiedzeniu 30 czerwca dobrze oceniło pracę zarządu.
Teraz władze "AGROHURTU" wystąpiły do zarządu województwa, który posiada 18 proc. akcji spółki, żeby ten dokupił jeszcze 1300 akcji o wartości 130 tys. zł. Zdobyte w ten sposób pieniądze mają pomóc stanąć firmie na nogi. Prezes spółki Janusz Lubas odmówił komentarza w tej sprawie.
W Urzędzie Marszałkowskim powiedziano nam, że zarząd województwa dyskutował na ten temat, ale decyzję o zakupie akcji i tak musi podjąć sejmik wojewódzki.
Według nieoficjalnych informacji, była rozważana możliwość, że samorząd województwa wyda pieniądze na akcje, ale udziały będą spływać stopniowo do 2006 r. - Wycofano się z tego z obawy, że kupno akcji musi przegłosować sejmik, radni dowiedzieliby się o takim rozwiązaniu i sprawa mogłaby stać się głośna - mówi nasz informator.
Nic nie powiem
JANUSZ LUBAS, prezes zarządu "AGROHURTU": - Ta sprawa objęta jest tajemnicą handlową i nie będę udzielał żadnych informacji na ten temat.

Musi być zgoda sejmiku
LESZEK DEPTUŁA, marszałek województwa: - Zarząd wstępnie dyskutował o tej sprawie, ale na zakup akcji i tak zgodę musi wyrazić sejmik wojewódzki.